nakręcą wpodstawówce , a później pewnie w przedszkolu. O ile niemiecki był świetny ,ten z Whitakerem i Brodym dosyc dobry to teraz zaczyna się sieczka w rodzaju Szczęki 4
kwestia gustu , oba były dobre , ale niemiecki był wg mnie bardziej surowy przez to realniejszy. produkcja z Brodym była też bardzo dobra , ale czuć juz tam Hollywood
Jak czuc tam hollywood, jak to byl niszowy film. Niemiecka wersjadobra, ale amerykanska miala jeden bardzo mocny atut- obsada. To co Forest i Brody tam wyczyniali to miazga totalna, a ogolnie bardzo mocno zarysowane wszystkie postacie w amerykanskiej wersji. Duzo lepiej zagrane niz w niemieckiej.
Fakt, co do obsady , a zwłaszcza tej dwójki to sie zgadzam , ale na mnie większe wrażenie zrobiła niemiecka wersja (może dlatego ,że ogladałem ją wcześniej). Jak pisałem sa rózne gusty i guściki , jeden woli jabłka inny sliwki. Faktem jest ,ze ta trzecia wersja jest po prostu do ....
Oba eksperymenty dobre, natomiast skłaniałbym się ku tej z Brody z uwagi na obsadę. To z jednej strony może być minusem lub plusem, bowiem przy mniej znanej obsadzie, czy wręcz nieznanej, realizm zdaje się być lepszy. Jednakże znane twarze czynią to, że tak powiem - przyjemniejszym w odbiorze i jak to dobrze ująłeś odnosząc porównując do niemieckiej, nie tak surowym. Tak, czy inaczej, dzięki za odradzenie tej wersji studenckiej :-)
Obsada to nie jest argument, co z tego że zagra h*j wie jak komercyjny aktor, skoro cały film, jego wykonanie i gra aktorów jest średnie... Jak dla mnie wersja niemiecka lepsza, ale ta z Brodym daleko nie odstępuje. Z kolei tą tutaj sobie daruję, po co robić kopię kopii.
Nie rozumiem, piszesz, ze obsada to nie argument, a wlasnie, ze jest to argument, bo np taki Pacino czy De Niro ciagnalei nawet szmirowate filmy w gore, wiec jest to jednak cos, co uszlachetnia film. Akurat caly film - Eksperyment, to dobre kino, wiec nie wiem czego sie czepiasz. Film z duzym naciskiem na psychike bohaterow, a jak ktos nie potrafi dobrze tego wyrazic, to caly film tonie. Amerykanska wersja ma bardzo wyrazistych bohaterow wlasnie dlatego ejst taka dobra. Bez dobrego aktorstwa ten film bylby shitem, bo nie mozna by bylo sie wczuc w aspekty psychiki ludzkiej.
ta wersja jest akurat najbliższa prawdziwemu eksperymentowi, był on przeprowadzony właśnie w podziemiach uczelni. wcześniejsze filmy był raczej luźno oparte (w sumie to głównie wzięto pomysł) na eksperymencie Zimbardo, więc nie porównywałabym tu wszystkich trzech wersji
Zgadza się. Wszystkim zainteresowanym tematem proponuję ten film:
http://www.filmweb.pl/film/Cicha+furia%3A+Stanfordzki+eksperyment+wi%C4%99zienny -1991-405983
sugerujesz, że studenci w tym filmie to zabieg komercyjny, więc później będzie podstawówka i przedszkole? nie widziałem jeszcze omawianego filmu ale już wiem i widzę, że będzie on najbliższy prawdziwym wydarzeniom jakie miały miejsce podczas Stanford Prison Experiment. poprzednie filmy też były inspirowane prawdziwym eksperymentem, w którym właśnie brali udział studenci.
odezwał się znfca kina światowego. Długo myslałeś nad tym jak mnie obrazić? Wiec ignorancie ,że komentarze takich jak ty intelygentów mnie zupełnie nie obchodzą. Nie musisz sie wysilać na odpisywanie bo i tak cie oleję
Zaczęłąm od najmłodszej wersji. Wnioski? Wygrywa wersja niemiecka. A wersję najmłodszą stawiam zaraz za nią, wyłącznie dlatego, że jest wiernym odwzorowaniem wydarzeń. Holiłud szoł to jakaś kpina. Zerżnięte z poprzednika (tak z poprzednika, jak ktoś obejrzy wszystkie trzy i poczyta o samym eksperymencie, to będzie wiedział) w sposób nie do końca udany, żeby nie powiedzieć nieudolny. Przełknęłabym, gdyby nie ten tragiczny finał. Pół punktu za złotą myśl na koniec. Niestety nawet dobra gra aktorska nie pociągnęła tego.
"The Stanford Prison Experiment", momentami nawet zabawny, brakuje mu napięcia i większego wjazdu na psychikę. Szkoda, bo Ezra Miller potrafi.
Widać, że nie masz zielonego pojęcia na temat okoliczności powstania tego filmu. Ten film to sfabularyzowana wersja prawdziwego eksperymentu Zimbardo. Taki para-dokument.
Tamte filmy są jedynie inspirowane eksperymentem i mają służyć rozrywce widza.
Dla mnie wszystkie 3 filmy świetne i wszystkie oceniam na 8 choć tak jak tobie prymitywnemu najbardziej podobała mi się wersja niemiecka, którą obejrzałem w drugiej kolejności po wersji z Brodym.
Jak widzę gdy ktoś się z tobą nie zgadzasz musisz od razu wyzywać. Bardo to pokazuje jakim jesteś człowiekiem.