Fantastyczny film. Oczywiście nie w kategorii dramat, ale w kategorii lekki, film sportowo obyczajowy jak najbardziej.
Są emocje (nie tylko sportowe), są jakieś miłostki, są piękne krajobrazy, i nie tylko jachtów na morzu, ale i dla kontrastu pustyni. Ogólnie film niezwykle widowiskowy.
Do tego młodzi Matthew Modine i Jennifer Grey. Ta druga fantastyczna. Nie mogłam od niej oderwać wzroku. Fajna uroda takiej zwykłej dziewczyny, niziutka, ale zgrabna, opalona, a wręcz spieczona słońcem, okrągła buzia, piękny uśmiech, błysk w oczach. Jak doczytałam w trakcie realizacji tego filmu zoperowała sobie nos, i zawaliła sobie w ten sposób karierę. Bo kolejnej silikonowej laski już nikt nie chciał. Tak więc to ostatnia okazja zobaczenie Jennifer taką jaka ją znamy z Dirty Dancing.
Do powyższych można jeszcze dodać retro-klimat lat 90tych.
Teraz się już filmów z takim luzem nie robi.
Szczerze polecam.