a ja ten film bardzo lubię...jest melancholijny...poruszający...zupełnie jak książka - bardzo wiernie przeniesiony na ekran...
...może to tylko moje sentymenty...ale to właśnie z Wichrowych Wzgórz pisałam pracę końcową z literatury angielskiej...i wtedy właśnie pokochałam ten film...:)
...polecam wszystkim, którzy mają wrażliwe serca...:)