Kilka miesięcy temu przeczytałam "Wichrowe Wzgórza" i zakochałam się w tej książce, jest
świetna pod każdym możliwym względem, dlatego kiedy dowiedziałam się, że została
zekranizowana byłam prze szczęśliwa! Dopóki nie włączyłam filmu... Film jest mówiąc
dosadnie beznadziejny. Postaci są w ogóle bez charakteru,...
Dobrze oddaje klimat powieści, ale nie bardzo potrafi zaistnieć samodzielnie. Piękna
muzyka, piękne plenery, kostiumy i... niewiele poza tym. Kto nie czytał książki, niemal na
pewno się pogubi.
Wiem,ze zaden fil nie odda glebi ksiazki. Tej ksiazki. Dla mnie jednak wersja z 1992 jest swieta, kultowa i najlepsza z najlepszych. Doceniam wczesniejsze ekranizacje, wnosza cos,czego 1992 nie pokazalo. Pozniejsze mnie mecza. A juz najnowsza ciemnoskorym Heathcliffem (to nie rasizm ale jakim cudem z mrocznego Cygana...
więcejWitam wszystkich.
Ten film jest do dupy. Bo:
1) Nakręcony jest dokładnie tak , jak się pisze romansidła klasy B, tzn. scena ze sceny za bardzo nie wynika - bohaterowie potrafią wielokrotnie za jednym cięciem montażowym zmieniać się kompletnie - przykład to główny bohater i jego uczucie do Katarzyny;
2)Postaci....
Melodramat mroczny, ponury i piękny. Jeśli czyjeś serce należy do ciebie, choćby maleńkie, biedne, zatrwożone, nie wolno ci wzgardzić tym uczuciem w imię innych korzyści. Miłość jedynie prawdziwa, to własna dusza w drugim ciele. Bez tej duszy nie ma życia, a jedynie udręka, ból i żałość. "Pamięć to despota, który...
Jak można historię tej psychopatycznej obsesji porównywać do np. "Dumy i uprzedzenia"? To jakieś totalne nieporozumienie. Przede wszystkim, oglądając film ciężko było mi uwierzyć że Kathy szczerze kocha Heathcliffa, według mnie bardziej traktowała go jako towarzysza do zabaw (kiedy było dobrze) lub przyjaciela (kiedy...
więcejWspółczuję ludziom, którzy obejrzą film przed przeczytaniem książki.
Jako małe dziecko widziałem urywki tego filmu. Pamiętam jedną scenę - gdy Katy wali w szybę
by usłyszała ją Ellen. Jednak jeśli mam ocenić film to niestety kiepsko wyszło... oczywiście w
porównaniu do powieści.
Książka nie zostawia suchej nitki...
bawiąc się uczuciami wszystkich, łącznie z bratową. Z Heathcliffa łajdaka wcale nie uczynił brat,
ale ona... stąd jej wyznanie, że Heathliff ją zabił brzmi trochę patetycznie i śmiesznie, bo w pełni
sobie zasłużyła.
Żal mi niezmiernie Isabelli... ona z pewnością sobie nie zasłużyła na los, który ją spotkał....
Jak dla mnie lekka... pomyłka. Pominęli tyle wydarzeń, tyle fragmentów historii pani Dean, że się załamałam. Młodemu Lintonowi poświęcili dziesięć minut, kiedy występuje przez prawie połowę książki. Isabella? Ją również pominięto. Mam wrażenie, ze zachowali jedynie chronologię wydarzeń :/ Pominięte dzieciństwo...
Jak oceniacie Heathcliffa? Uważacie, że był zły, czy może tylko zrozpaczony po tragicznych wydarzeniach w jego życiu?
Wichry namiętności to to nie są delikatnie mówiąc. Dawno nie widziałam takiej tandety. Obejrzałam bo kocham każdą inną kreację aktora grającego główną rolę. Niestety pierwszy raz się zawiodłam. Historia jest poprostu słaba, nielogiczna i z miłością ma tyle wspólnego co wszechobecny w filmie kurz na meblach.
Ci wszyscy którzy porównujecie książkę i film. Jesteście głupi czy co? Tutaj oceniamy film. Film ma stać na własnych nogach! A nie książka! Książka to czy tamto. Oceniamy film! Ile materiału chcecie zmieścić w niecałych 2 godzinach? Jak dla mnie film arcydzieło.
Pozdrawiam tłuków którzy tego nie rozumieją.
Romantyzm w czystej postaci. Film przepojony mrocznym nastrojem od samego początku. Mnóstwo niesamowitych scen, magicznych, poetyckich... ale ostatecznie dramatycznych. Pełno tu treści dramatycznych, ale i życiowych. Niestety ofiara często sama staje się katem i ten związek przyczynowo-skutkowy został tutaj znakomicie...
więcej