Pomysł jest naprawdę w porządku - krzywdy wyrządzone lata temu mogą doprowadzić człowieka na skraj, jednak samo poprowadzenie tej historii jest co najwyżej średnie.
Większość scen zagrana bez żadnych emocji lub wręcz żenująco (np. pocałunki). Tylko parę momentów było naprawdę dobrych lub przekonujących. Bohaterom po prostu brakuje głębi, dlatego są sztuczni lub beznamiętni. I niestety aż do samego końca... Lepsze wprowadzenie, może wciągające flash backi, a nie wspominanie mimochodem dlatego muszą coś zrobić tak, a nie inaczej i całość może miałaby pazur.