zasnąłeś po pół godz. więc na jakiej podstawie pozwoliłeś sobie ocenić film, którego nie widziałeś?kretyn

na jakiej podstawie oceniasz że ktoś jest kretynem po jednej krótkiej wypowiedzi?:) jeśli początek filmu jest tak kiepski że ktoś ma poczucie znużenia po 30 minutach to chyba ma prawo wyrazić swoją opinię, co prawda lepiej by było gdyby wszyscy na filmwebie oceniali filmy po obejrzeniu całości, ale jest to przecież wizja utopijna:)

racja. nie obejrzeć a wypowiedzieć się.

No i tu dotykamy poważnego problemu związanego z ocenianiem włąściwie wszystkiego- 'czy ktoś kto (jak sądzę) uwielbia Transformersy bądź polskie komedie romantyczne powinien oceniać (na dodatek sam przyznając się, że obejrzał tylko pierwsze 30minut) filmy takie jak Wieczór- bardzo dobre filmy. Nastrojowe, doskonale zagrane i dające do myślenia" ?? Moim zdaniem jednak nie powinien

oczywiście jak ktoś napisze, że film jest do dupy itp to zaraz pojawiają się komentarze, że lubi tylko komedie romantyczne czy inne Shreki bądź KOty w butach...
Ja oglądam różne filmy ale akurat ten mnie wynudził. Było tylko kilka ciekawych momentów. NIe zamierzam więcej wracać do tego filmu.

Mi z kolei film bardzo się podobał - ale rozumiem, że może kogoś wynudzić, bo jest specyficzny - akcja niezbyt szybka, za to ilu bohaterów :)
Ja chętnie do niego wrócę. Podobał mi się klimat filmu, dobra gra aktorska, fabuła.

Oglądam właśnie na Ale Kino :)
Troszkę tym tempem i "dużą" obsadą przypomina mi Gosford Park.

Po prostu do takich filmow trzeba dojrzec - nic straconego :) Ja kilka lat temu, tez bym pewnie nie docenila tego filmu, a nawet i bym zasnela.. :) Cos jak Angielski Pacjent - dla wielu to szmira.. Po prostu lata leca, czlowiek widzi i uczy sie nowych rzeczy. A potem takie filmy oglada sie z nuta nostalgii, zadumania i wzruszenia :)

A co to znaczy 'zasnalem' ? To jakiś nowy slang gimnazjalistów?

Ech... po prostu chodzilo mi o to, ze jak mialam "nascie" lat, to nie docenialam takich filmow. Jak napisalam - z wiekiem dostrzega sie nowe rzeczy, doznania itp. To tylko na plus. Takie jest zycie, kazda rzecz znajdzie swoje miejsce i czas wiec nie rozumiem przytyku, a raczej komplementu apropo's gimnazjalistki :) Nawet nie chodzilam do gimnazjum. W moich czasach takie osrodki nie istnialy ;)

Joimbo - raczej odp. na wiadomosc zalozyciela topicu? :D

Ojtam omsknął mi sie palec. Cały w kechupie był - pizze jadłem ;D

wybaczone. tez lubie pizze :D