Ten film jest klasyfikowany do gatunku horror komediowy, a jak coś jest tak nazwane, to prawdopodobnie nie będzie ani dobrym horrorem, ani dobrą komedią. Efekty były słabe, fabuła wydaje się kolejnym powielaniem bardzo oklepanych schematów, przede wszystkim "śmiertelniczka plus jakiś stwór" to temat znany od Nosferatu i Frankensteina, teraz odgrzewany na potrzeby kina dla nastolatków (vide "Zmierzch"). W największej części film jest romansem, bo i odwołuje się do najsłynniejszego romansu świata, czyli "Romea i Julii". Niewątpliwie film jest sympatyczny, ale a) głupi b) niezbyt dobrze zrealizowany c) nowatorski tylko z pozoru d) mało śmieszny.