Dlatego właśnie nie wstawiłam 6/10 tylko 7/10- świetna muzyka w odpowiednich momentach
Muzyka to jedyna rzecz, która ratuje ten film, ponieważ pomimo tego, że uwielbiam zombie (prawie w każdym wydaniu) to w tym filmie fabuła była super przewidywalna, banalna, niepłynna i alogiczna (chociażby psychologia postaci). Ujęcia, pomimo tego, że ładnie wykonane, strasznie kiczowate, postaci kompletnie odbiegające od typowych żywych trupów (pomysł fajny, ale doszczętnie zniszczony przez fabułę, a było można "czujące" zombie przedstawić dużo lepiej jak na przykład w "Sankarea"), humorystyczne akcenty upchane na siłę, całkowicie niepotrzebne. PIERWSZY FILM O ZOMBIE, KTÓRY WZBUDZIŁ WE MNIE TAK NEGATYWNE ODCZUCIA, a zapowiadał się bardzo ciekawie (nawet "zombie SS" było w moim odczuciu lepsze).