Najbardziej takie, co mają tylko kilkaset ocen po 10 latach od premiery.
Zazwyczaj znajduję w ten sposób jakieś "perełki" ;)
Tak było i tym razem.
To nie jest jakieś arcydzieło sztuki filmowej, ale pozostawia po sobie uśmiech na twarzy, a to jest przecież najważniejsze w komediach ;)
No i oczywiście to nie jest dla dzieci.
No chyba, że jesteście Addamsami ;))