Jakkolwiek "Obecność" wypada dość bezbarwnie, nowela "Wielki podryw" obezwładnia swoją sympatycznością. Rola Eugeniusza P. jako Sylwika - mistrzostwo świata. Na dokładkę mamy tu świetnie oddany klimat lat 70. i masę zabawnych momentów jak np. awantura z Drzewiczem, czy "fikuśny" taniec z Szapołowską.
Warto zobaczyc , szczegolnie dla drugiej nowelki. Priwieziencew po prostu w genialnej roli.
Polecam ;)