Uważasz że opowiedziana historia była ciekawa czy tylko sposób jej opowiedzenia ? Trudno nudzić się oglądając film pornograficzny... :D

I historia jest ciekawa i sposób w jaki została przedstawiona też, tzn. luźny, wręcz luzacki, dynamiczny. A można było to przecież zepsuć i ciekawa historia mogła zostać nieciekawie opowiedziana, prawda? Tu moim zdaniem wszystko gra. Oczywiście film nie dla katolubów. No bo przecież kilka scen seksu, no jak tak można? W katolickim kraju takie filmy?

PS. widziałeś kiedyś film pornograficzny?

W którym miejscu ciekawi cię ta historia ? W trakcie orgii, czy jak bohater ćpa do nieprzytomności, albo oszukuje mniej i bardziej bogatych ludzi, czy może podoba ci się perspektywa szybkiego sukcesu, obrzydliwego bogactwa i prymitywnie rozumianej wolności? Po co ci samodyscyplina i zasady? Swoją drogą tak można streścić ten film, a trwa bite 3h. Powiesz pewnie że to wartości które powinniśmy pielęgnować, a historia dotyczy wielkiego człowieka, twoje guru ścieżki życiowej ? Gdybym miał ochotę na film pornograficzny to włączyłbym taki, a nie film "komediowy", uwierz mi:P. Jednak nie ogłaszałbym publicznie pornola dobrym filmem, bo po pierwsze, uważam że dobry film powinien zaspokajać bardziej intelektualne potrzeby, np dobra komedia potrafi rozbawić, a po drugie wolałbym zostawić to dla siebie, nawet jeśli faktycznie uważałbym pornola za arcydzieło kinematografii, bo wiem że takie "kino" nie uderza w nic głębokiego, czym mógłbym się poszczycić, z czego byłbym zadowolony, oraz wolałbym żeby intelektualna nędza, w postaci pornola, nie brylowała w opinii publicznej.

Jesteś jakiś przewrażliwiony, może Nervosol? Historia jest ciekawa bo niewielu (tylko on jeden?) jest takich ludzi jak Belfort. Nie wiem może ty pomyliłeś sale kinowe i trafiłeś na ten film przypadkiem bo ja wiedziałem mniej więcej czego się spodziewać zanim go obejrzałem i to właśnie dostałem. Aha, no i po "bo po pierwsze, uważam że dobry film powinien zaspokajać bardziej intelektualne potrzeby, np dobra komedia potrafi rozbawić" przestałem czytać w sumie, bo to zdanie nie ma kompletnie sensu.

heh spróbuje bardziej łopatologicznie: otóż uważam że "dobry film"(tutaj dokonuje oceny, wartościowania) fabularny w konfrontacji do nędzy czyli filmu "pornograficznego"(tutaj mam na myśli ogólne ujęcie grupy tego typu "dzieł" wraz z pornolami) powinien zaspokajać wyższe potrzeby, a nie te najniższe. Czyli wniosek z tego że pornola, albo wilka nie uznaje za dobry film, bo nie ma nic wspólnego z wartościami które sprawiają że człowiek staje się lepszy, zaspokaja jedynie najniższe potrzeby, to znaczy karmi nasze kompleksy i pragnienia, które w przesadzie ciągną nas w dół, a nie rozwijają. Teraz skoro nie przeczytałeś dalej, bo nie zrozumiałeś zdania, może jakbyś dłużej pomyślał, albo spróbował doczytać do końca, to wyłapał byś sens, no ale skoro pominąłeś zacytuje :

"W którym miejscu ciekawi cię ta historia ? W trakcie orgii, czy jak bohater ćpa do nieprzytomności, albo oszukuje mniej i bardziej bogatych ludzi, czy może podoba ci się perspektywa szybkiego sukcesu, obrzydliwego bogactwa i prymitywnie rozumianej wolności? Po co ci samodyscyplina i zasady? Swoją drogą tak można streścić ten film, a trwa bite 3h. Powiesz pewnie że to wartości które powinniśmy pielęgnować, a historia dotyczy wielkiego człowieka, twoje guru ścieżki życiowej ? Gdybym miał ochotę na film pornograficzny to włączyłbym taki, a nie film "komediowy", uwierz mi:P. Jednak nie ogłaszałbym publicznie pornola dobrym filmem, bo po pierwsze, uważam że dobry film powinien zaspokajać bardziej intelektualne potrzeby, np dobra komedia potrafi rozbawić, a po drugie wolałbym zostawić to dla siebie, nawet jeśli faktycznie uważałbym pornola za arcydzieło kinematografii, bo wiem że takie "kino" nie uderza w nic głębokiego, czym mógłbym się poszczycić, z czego byłbym zadowolony, oraz wolałbym żeby intelektualna nędza, w postaci pornola, nie brylowała w opinii publicznej."

W czym ten bohater jest inny? To że oszukując ludzi, zrobił majątek ? To że jego "sukces" zależy od ślepego szczęścia, wszystko działa dopóki firma nie bankrutuje(co zostało też pokazane)... Nie widzisz że takie rzeczy zdarzają się na co dzień? Nigdy nie słyszałeś o ćpunach i oszustach ? O "sezonowych gwiazdkach". Piszesz takie wyświechtane z treści frazesy, interesujący człowiek bo jest inny? W JAKIM SENSIE? bo w filmie pokazane jest że zachował sie jak słaby, nędzny człowieczek których jest masa, to znaczy stracił rozum na rzecz swoich dzikich przyjemności, reprezentuje tylko to co najgorsze w człowieku, co więcej trudno dostrzec w nim jakieś rozterki, wątpliwości, nie zostało to zupełnie pokazane.

koles chyba nie rozumiesz slowa pornol

Nawet nie próbuj... :D

no nie bede szkoda czasu na ta dyskusje ale film jest swietny ukazuje dekadencje i zepsucie tamtego swiata i nie musi wcale moralizowac albo negowac tego co tam jest pokazane rezyser moze to np pozostawic widzom. wiec przestan wyjezdzac z tym swoimi tekstami ze zgorszylo cie porno bo chyba porno nie widziales:)

Film pornograficzny nie jest mi obcy, zdarza się że zobaczę, z czego nie jestem dumny, ale to nie znaczy że wywołuje u mnie zgorszenie, gdybym twierdził inaczej, byłbym hipokrytą. Jednak pornografia zawsze istniała w "zaściankach" naszej cywilizacji, nie była kreowana jako coś będącego powodem do dumy, że jest jakimś wzorem, że wiąże się z sukcesem:D raczej na odwrót, to okazywanie słabości, zaspokajanie prymitywnych potrzeb, prowadzi w nadmiarze do ubytków intelektualnych i klęski człowieka. Tutaj jako film holiłudzki sprzedano ludziom w zasadzie pornola który bije rankingi popularność, porno i najnędzniejsze nasze postawy przestały być powodem do wstydu, ludzie z dumą przyznają się, "ja chce jeszcze raz", tak mam takie nędzne pragnienia, w środku jestem pusty, nie wstydzę się tego, co więcej uważam że to "zło" jest nawet fajne, też tak chce :D. Przyczynili się w ten sposób do promowania nędznych postaw, niektórzy utożsamiają się z bohaterem tego filmu i są z tego dumni. Bo w filmie najnędzniejsze postawy skojarzono z sukcesem i obrzydliwym bogactwem, z takim przesłaniem ten film sie wiąże. Nie musisz się starać, nie potrzebna jest Ci żadna dyscyplina, ani konsekwencja, nie musisz trzymać się jakichkolwiek zasad, a osiągniesz sukces. Czyli ludzie dowiedzieli się że te postawy które nie wymagają od nich żadnego wysiłku, a wiążą się wręcz z samą przyjemnością, prowadzą do sukcesu, co niewątpliwie będzie cieszyło się aprobatą masy. W filmie nie pokazano zepsucia "tamtego świata", a naszego świata, mówiąc inaczej nic nowego w nim nie pokazano, od prawd znanych od stuleci. Nie rozumiem po co robić film o tak nędznych żywotach... plebsie intelektualnym który jest obecny wszędzie, nie jest niczym wyjątkowym. Nie chodzi też o jakieś moralizatorską funkcję, która byłaby tu bardziej niż wskazana, ale o to czy można w tych postawach dostrzec człowieka? Czy człowiek jest tak skrajnie zły i zepsuty? Czy jego życie i podejmowanie decyzji wygląda tak prostacko? Że nie ma wątpliwości? Dla mnie to przekazano tutaj ogólną tendencję nędzy ludzkiej, obecnej w każdym z nas, w większej bądź mniejszej części, wykorzystując jednostki niby ludzkie które zostały przekształcone w bezduszne marionetki do ukazania tej nędzy i niczego więcej. Tylko w jakim celu ? A no jedynie w takim żeby poruszać wątki które skupiają masowego widza i dobrze zarobić. Nikt nie musiał podejmować tematu jakiegoś żałosnego człowieczka, ale komercyjnie było warto. A ludzie dali się nabrać, zmanipulować i teraz są dumni że podobał im się pornol i piszą że nie nudzili się na nim ani sekundy ... :D W zasadzie wilk jest gorszy od filmu pornograficznego, bo pornol nie aspiruje do niczego więcej jak zaspokojenie prymitywnych potrzeb.. tutaj mamy film który jak widać po niektórych, aspiruje do czegoś :P Tylko do czego ? Ukazania zawartości kontenera ze śmieciami których pełno na ulicach ? Ludzie ubierają to w ładne słówka jak dekadencja itd. upierając się że film ma jakiś sens. :D Ma tyle sensu co banalna fotografia śmietniska.

"Czy człowiek jest tak skrajnie zły i zepsuty? Czy jego życie i podejmowanie decyzji wygląda tak prostacko" no niestety tak w wiekszosci przypadkow jest w dzisiejszym swiecie, jesli tego nie widzisz to doprawdy jestes slepy na to co sie dooklla ciebie dzieje albo zyjesz w chatce na skraju lasu. Nie chce bronić trści tego filmu jak jako takiej, ktora miala by nas uczyc czy moralizowac. Film za to jest jak najbardziej realistyczny i przedstawia swiat takim jakim bywa. Jesli chdzoi o twoje okreslanie go mianem pornografi to sie kompletnie mylisz bo pornografia od erotyki rozni sie tym ze pokazywane sa genitalia w fazie zblizenia tu tego nie bylo wiec co najwyzej moga tam byc elementy erotyki ktora de facto byla potrzebna i nie jest niczym niezwyklym i gorszacym w dzisiejszych czasach. Ja osobiscie ( nie bede wypowiadal sie za wszystkich ani co kto powinien) nie doszukuje sie w filmach tylko moralizatorskiej tresci jakierjs puenty, film moze byc glupia komedia, rozrywka zła badz dobra, film mozna cenic z swietne aktorstwo rezyserie zdjecia itp,,,,,,film w znaczeniu ogolnym nie tylko ten.

"no niestety tak w wiekszosci przypadkow jest w dzisiejszym swiecie," człowieku to było pytanie do ciebie bardziej niż o innych, bo w dusze innych spojrzeć nie możesz, jedynie w swoją, jeśli ty jesteś takim prostakiem, wtedy nie uogólniaj na innych, wtedy widać też komu się ten film może spodobać. Nie wiedziałeś że stosunki w filmach pornograficznych są często udawane ? Także dyskutujesz na temat o którym nie masz pojęcia, nigdzie się nie pomyliłem używając określenia pornografia w stosunku do tego nędznego filmu.

udawany wsad w pipe i zblizenie na to kamery to jest pornos i nie ma tam co udawac. ciach temat. tobie zapewne jak ogladales dr quinn z rodzicami zakrywali oczy jak sie calowali dlatego jestes taki przewrazliwiony nie no zenada. a ze swiat jest zepsuty to widac golym okiem i nei trzeba w nikogo wgladac.

popłakałem się ze śmiechu :D Nie rozróżniasz jednostki od masy. Ja wierze w jednostkę, w człowieka, bo taki też posiada sumienie i wątpliwości. Masa jest pozbawiona takich cech. Ja zbyt subtelnie rozumiem pewne rzeczy, czego nie jesteś w stanie pojąć, więc i rozmowa nie ma sensu.

masę tworza jednostki

Nie pojmujesz różnicy między masą, a jednostką? Czy uświadamiasz sobie fakt, że gdyby jednostka bezpośrednio charakteryzowała masę, taka nauka jak socjologia, nie miałaby sensu? Po co badać masy, skoro wystarczy zbadać jednostkę? Poglądy masy są wypadkową poglądów jednostek. Nie mówiąc już że na jednostki będące częścią masy, wpływa sama masa, czyli zachowanie innych będących częścią masy, wpływa na poszczególne jednostki tej masy. To dlatego można stosunkowo łatwo manipulować masą, w zasadzie jedną metodą, czego nie da się zrobić z jednostką, metoda musi być bardziej skojarzona z cechami charakterystycznymi jednostki. W grupie również odpowiedzialność za zachowanie rozpływa się na wszystkich. W grupie jesteśmy też sprowadzani do prostszego opisu, uczestniczenie w grupie zdradza nasze poglądy na pewne sprawy. Jest wiele procesów, mechanizmów które jednoznacznie rozróżniają masę i jednostkę. Nie bez powodu masa uważana jest za coś działającego bardziej instynktownie.

odbiegasz od tematu, poza tym to nie masa jest zepsuta w dzisiejszych czasach ale rowniez jednostki takie jak w wilku ktore byly "zepsute", to pojecie wzgledne akurat, same w sobie ale rowniez skupialy wokol siebie podobnych tworzac tzw "mase":) rowniez "zepsuta". ja tak tego nie odbieram rozumiem jakimi prawami sie rzadzi ten swiat i rozumiem zarowno jednostki jak i masy ktore w ramach tych zasad i praw dzialaja. oczywistym jest ze w danych ramach spolecznych jednostka zachowa sie tak w innych inaczej. ale odbiegamy od tematu. masz prawo do swojej opini mogl cie film zgorszyc i sie nie podobac, natomiast nie zmienia to faktu ze jest swietny pod wieloma wzgledami, niekoniecznie tresci ktora przekazuje.

Nie masz żadnych praw, kompetencji do oceniania jednostek :D w tej kwestii jedynie możesz powiedzieć coś o sobie i o nikim więcej, bo nikomu w dusze nie jesteś w stanie spojrzeć! Ogarnij to w końcu. Można mówić o masie, co się dzieje wokół jak LUDZIE a nie człowiek się zachowuje, czym się kieruje masa. Pisząc jakie są jednostki piszesz JEDYNIE o sobie! Przez co ci współczuję, widać też komu się taki film podoba. Pisałem że nic mnie nie zgorszyło, jedynie oceniam czym to gówno jest, załapałeś w końcu ? :D Ten film to śmieć o niczym. Aktorstwo nie wystarczy żeby nazwać gówno, arcydziełem czy choćby dobrym filmem, ale niektórzy zdaje się mają taki problem intelektualny i jak to nie docenić aktorstwa, bo przecież takie to zycie było :D. Gówno prawda, jeśli nie jesteś znajomym tamtego gościa to nic o prawdzie nie możesz powiedzieć, a po drugie, skoro to się tak nawet trzymało jakieś tam prawdy, to po co robić film o gówno wartych żywotach ? Wtedy inteligentniej byłoby zmienić "prawdę", albo wysrać ten temat w kiblu i zapomnieć. A tak wysrali temat i nakręcili o tym film.

dobra przeczytalem pierwsze zdanie twojej wypowiedzi i mi sie odechcialo, nie mam prawa oceniac tego co obserwuje u innych ludzi - "jednostek"? a to czemu niby nie. mam prawo do wlasnej oceny czyjegos zachowania np. nie kontynuujmy juz dalej tej rozmowy bo banialuki jakies wypisujesz. pa

Możesz ocenić zachowanie ale nie możesz napisać że ktoś zrobił to bez wątpliwości czy to jest dość jasne ? :D Czytaj ze zrozumieniem. Jak ci się odechciało czytać to nie odpisuj, inteligentny człowiek nie wypowiada się na temat wypowiedzi której nie poznał.

nie zgadzam sie. moge ocenic cos subiektywnie bez watpliwosci nie jestem slepy i dziwie sie ze ty jestes. widocznie twoja wiedza opiera sie o wyklady i ksiazki filozofii ktora studiujesz:) praktyke polecam

Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, spróbuje ostatni raz, możesz oceniać kogoś zachowanie ale nie możesz powiedzieć co ta osoba czuła kiedy to robił, czy nie miała jakiś wątpliwości itd.

" po co robić film o gówno wartych żywotach ? Wtedy inteligentniej byłoby zmienić "prawdę", albo wysrać ten temat w kiblu i zapomnieć. A tak wysrali temat i nakręcili o tym film."

Człowieku, co ty tu w ogóle wypisujesz to się można za głowę złapać. Skoro film pokazuje coś co jest nie moralne to jest zły? Każdy film który pokazuje narkomana czy prostytutke jest naganny? Milczenie owiec to już pewnie szczyt upadku, co? Skoro Belforta przez pół życia cpal i imprezowal to o czym miał być ten film? Czy o takich ludziach filmów robić nie należy? I skończ z tym swoim '' porno'' bo w tym filmie raz, podkreślam raz było widać, przy ułamek sekundy, penisa. Kilka razy piersi i pośladki, nic więcej, czujesz się urażony obrazem gołego tyłka? No chyba że na seans przeprowadzileś dzieci. Przez trzy godziny nie nudziłem się nawet przez moment. Będziesz coś o jakiś jednostkach czy masach, bez sensu i logiki. Masz prawo ocenić film negatywnie, ale twoje argumenty ośmieszają jedynie ciebie.

Przeczytaj uważnie co napisałem bo to co wypisujesz to się można za głowę złapać jaki człowiek może być głupawy.

Zrobiłem ze dwa błędy bo pisze z telefonu i słownik dodał od siebie. Merytoryczne podtrzymuje swojej zdanie. Jeśli chcesz odpowiadać do liczę na argumenty.

Ale przeczytaj uważnie co napisałem, wtedy skomentujesz i będę mógł się merytorycznie odnieść. Przeczytaj moje wiadomości tutaj i jak Ci się uda w innych tematach z tego filmu. Jeśli Ci się nie uda, trudno, powinny wystarczyć Ci te tutaj.

'' Gówno prawda, jeśli nie jesteś znajomym
tamtego gościa to nic o prawdzie nie możesz
powiedzieć, a po drugie, skoro to się tak nawet
trzymało jakieś tam prawdy, to po co robić film o
gówno wartych żywotach ? Wtedy inteligentniej
byłoby zmienić "prawdę", albo wysrać ten temat
w kiblu i zapomnieć. A tak wysrali temat i
nakręcili o tym film.
''
Napisałeś naprzyklad to, i do tego się odniosłem. Twoje wiadomości w innych tematach nie mają tu absolutnie żadnego znaczenia.

PS. Być jednym z bogatszych ludzi w stanach i mieć guwniany żywot....

odnosisz się do moich komentarzy czytając jakiś jeden ? powtarzam żeby zrozumieć o co mi chodzi, musisz przeczytać moje wpisy, jeśli Ci się nie chce, to nie częstuj mnie swoją głupotą. Nie będę w kółko wałkował tego samego dla mądrych inaczej, skoro nie potrafisz załapać że aby się merytorycznie odnieść do czyjejś wypowiedzi trzeba ją wcześniej poznać. Najzabawniejsze jest że domagałeś się merytorycznych argumentów, a sam o to nie dbasz. Jeśli ty nie zamierasz się merytorycznie odnosić to ja nie mam fizycznej możliwości żeby się tak odnieść. Rozumiesz? Przez PS podkreśliłeś tylko jak bardzo nie skumałeś o czym piszę.

Zgadzam się w zupełności, dawno nie widziałem tak dobrego i zabawnego filmu. Zakupiłem już nawet książkę.

Film jest naprawdę dobry. DiCaprio i Hill zagrali świetnie, niestety tylko film wydawał mi się za długi, niektóre sceny były niepotrzebne.

Naliczyłem aż 342 przekleństwa.To o blisko 100 więcej niż w chłopakach z ferajny............