Sam nie wiem. W chwili, gdy pokazano po przemienieniu tytułowego wilkołaka miałem takie meh. Typo wyglądał jakby miał wielką Hipertrychoze, a nie był wilkołakiem. Samo przedstawienie jako ludzkiej twarzy jakoś mnie odrzuca. Może jestem głupi i jest w tym zawarta jak aluzja, że to nadal jest człowiek itd. Takie ukazanie tego stworzenia jednak nie oddaje według mnie żadnej grozy. W chwili, gdy wilkołaka z Harry'ego Potter'a rzeczywiście można było się przestraszyć to ten tutaj powoduje jedynie ziewanie. Van Helsing z 2004 miał dużo lepiej zrobione wilkołaki ,a jaki kawał czasu temu wyszedł.