Super film, świeży, zabawny, i fajnie zobaczyć Kat w nowym charakterze ;)
Świeży? Chyba jak czerstwy chleb. Tych filmów było mnóstwo. Niech wystarczą listy do Julii sprzed prawie dziesięciu lat. Nawet glowny bohater ma tak samo na imię.
Listy miały inną konwencję, a w willi były celowo momenty cringeowe, groteskowe, a takich nie ma dużo w filmach ;)