…nie wiedzialem, co z soba zrobic po seansie. Smety, nudy, zale, bohaterzy w tym filmie jakos sobie z zyciem nie radza. Ciagle tylko jakas zaduma i filozofia… Pani z FBI wygladala, jakby pomylila plany zdjeciowe i wtargnela tu z zupelnie innego filmu (albo z innej planety). Ja to nie lubie sluchac zalow od przyjaciol a co dopiero z filmu. Widac wyraznie, ze rezyser nachalnie chcial wprowadzic widza w zly nastroj… Mnie na szczescie tylko zniesmaczyl. Generalnie film dla ludzi, ktorym sie w zyciu nie udalo… Nie polecam optymistom.