Lepiej późno niż wcale :-). To obok "Filadelfii" z Tomem Hanksem, najbardziej wartościowy film o tej tematyce. Natomiast, uważam, że Jared Leto, który nie dostał Oscara, w pełni zasłużył na tę nagrodę. Jego kreacja była niezwykle przejmująca i przekonująca. Nawet bardziej niż aktora pierwszoplanowego, nagrodzonego statuetką.
Mila, jak nie dostał, jak dostał? Przecież stoi jak byk w nagrodach, że otrzymał statuetkę dla najlepszego aktora drugoplanowego.