na zbyciu to i tak lepiej isc spac

Nudne kino klasy B. Aktorsko klasa C. Scenariusz klasy D

profanacja filmu, po prostu:))jesli komu sie spodobał ten film, to musi mieć coś z główką nie hallo:)

Film akcji, opowiadający nietrzymającą się kupy historię, w dodatku w tendencyjny, nudnawy sposób, do której co moment można by się "czepiać". Stracone 1,5h. Jest mnóstwo znacznie lepszych filmów akcji od tego. Nie polecam.

Dialogi drewniane jak w trudnych sprawach.
Odłączenie zasilania wyłącza wszystko oprócz zamków w drzwiach. W obiekcie żaden z żołnierzy nie posiada ani latarki, ani żadnego urządzenia np telefonu, w ciemności chodzą jak krety, dotykając ścian. Reszta scen równie durna, aby coś się działo. Film klasy C, scenariusz...

Głównemu bohaterowi filmu jednak dużo brakuje, żeby stać się superherosem. Przyznaję, wątek z operacją wzroku, a późniejsze jej skutki zalatują czystą fantastyką. "Wojna Connorsa" natomiast to typowe kino sensacyjne z niższej półki.

Agent Connors został kilka lat temu zwerbowany przez szefa sił...

bylo kilka fajnych scen bylo kilka calkowicie idiotycznych..a cala reszta sredniawka..za malo by go polecic..ja osobiscie nie zaluje ale tez juz bym do niego nie wrocil..taki o...

Film nie jest udaną produkcją. To kino akcji z kiepskim aktorstwem i drętwymi dialogami. Jest mnóstwo innych filmów tego gatunku, które ogląda się dużo lepiej i nie ma się poczucia straconych 1,5 godz. Nie polecam...

Film troszkę przynudza, ale da się oglądać ogółem był nudny i film można zaliczyć do filmów akcji chyba albo sensacyjny, bo nie pisze jeszcze, jaki to gatunek.
POZDRAWIAM