Ekranizacja jest doskonała. Zarówno dobór postaci, aktorstwo, sposób filmowania. Odjąłem 1 punkt od maksimum, bo zirytowała mnie końcówka odcinka o Borodino, gdzie Bondarczuk pokazywał zdjęcia bohaterów tej bitwy (Rosjan) tak jakby robił agitkę. I te teksty Kutuzowa, że wrogowie to też ludzie - przesłanie humanistyczne, ale mało wiarygodne psychologicznie. I chyba u Tołstoja też tego nie ma.