Tematyka filmu to wdzeczny kąsek dla kinomatografii ale nikt go jeszcze dobrze nie ugryzł. Ten film tego stanu nie zmienia. Jest chaotyczny, a wiele istotnych faktów jest napomkniętych ledwie w kilku słowach. Odniosłem wrażebie jakby ktoś nakręcił film trwający 5 godzin po czym stwierdził, że za dużo wyszło więc trzeba skrócić... niestety z tej pozostałej sieczki zostało chyba tylko coś co potrafią zrozumieć ludzie orientujący się w temacie. Reszta oglądających odniesie wrażenie, że wiele wątków kompletnie nie trzyma się kupy. I na koniec, jak na nieszczeście rola Tesli który był tu najważniejszą osobistością, została sprowadzona do nic nie znaczących epizodów. Szkoda, bo potencjał ten film miał ogromny.
Zgadzam się że film jest mocno pocięty i dlatego jest właśnie chaotyczny i niedbały. Wiele faktów pominięty, dużo wątków nie rozwiniętych. Co do Tesli to już się nie wypominam bo zrobili jak w rzeczywistości pomineli go, jest go może na 10 min , a najgorsze że film zapowiadany jako pojedynek Edisona z Teslą. Mam nadzieję że tegoroczny film z Ethanem Hawkiem to wynagrodzi. Wszyscy jesteśmy zgodni że Wojna o Prąd to znakomity i chyba jedyny pomysł ale na miniserial, sądzę że wtedy by większość zadowolił a tak mamy małe rozczarowanie oczekiwań.