PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11756}

Wojna państwa Rose

The War of the Roses
7,0 21 908
ocen
7,0 10 1 21908
7,1 10
ocen krytyków
Wojna państwa Rose
powrót do forum filmu Wojna państwa Rose

Ktoś wyjaśni,gdzie mi umknął komizm? Jak dla mnie to dramat / komediodramat, ew. czarna
komedia..

ocenił(a) film na 5
SolMythiangsse

Super,czyli nie jestem jedyna :)

SolMythiangsse

Dla mnie to s-f. Przecież po rozwodzie w wieku czterdziestu paru lat nie jest się już tą zwiewną dwudziestolatką i część marzeń, jeśli nie wszystkie znajdują się już w tym gatunku filmowym. Panów to także dotyczy.

voleon

Oj, można w przypadku niektórych kobiet się zdziwić... wyglądają lepiej niż wiele nastolatek.

SolMythiangsse

czyli czarna komedia to już nie komedia?

ocenił(a) film na 6
SolMythiangsse

No, ja mam podobne odczucia, film nie wywołał u mnie śmiechu lecz smutek. Jako czarna komedia, może i się sprawdza, ale nie dla mnie. Może dlatego, że jestem romantykisem, a sytucja w jakiej znaleźli się główni bohaterowie, ma swoje realne odbicie w niejednym związku. Film to celowowo koloryzuje, jednak mimo to nie widzę tego jako powód do śmiechu, chyćby w najbardziej surrealistycznej oprawie. Po cichu liczę, że nic podobnego mnie nie spotka, nie zniósłbym...

ocenił(a) film na 7
maly_blaster

Doskonale Cię rozumiem. Jestem podobnym typem człowieka, jak Ty i również nie chciałbym się znaleźć w podobnej sytuacji kiedyś, ale na to się nie ma wpływu, niestety .... Im dłużej żyję i więcej poznaję ludzi, przyglądam się innym związkom, sytuacjom, to wydaje mi się, że prawdziwa miłość istnieje tylko w książkach, filmach ....

ocenił(a) film na 9
SolMythiangsse

Właśnie jest to czarna komedia, komediodramat. :) Zresztą jedna z lepszych, jaką oglądałam. W trochę przerysowany sposób obrazuje prozę życia, stosunki małżeńskie po x latach bycia ze sobą.

ocenił(a) film na 8
SolMythiangsse

Według mnie, to gatunek balansujący pomiędzy dramatem a czarną komedią. Tyle,że jak na dramat,występuje zbyt dużo ironizmu zakrawającego o absurd(w pozytywnym znaczeniu). Z kolei kategoria komediowa nie jest ewidentnie klarowna,właśnie poprzez sytuacyjny dramatyzm. Niejednoznaczność z tego wynikająca jest ogromnie fascynująca i nadaje filmowi charakteru.

ocenił(a) film na 7
SolMythiangsse

Gdyby ten film nie miał tak wiele wspólnego z rzeczywistością, można by go potraktować jako komedię i zaśmiewać się do rozpuku. Ale niestety, zbyt wiele dookoła jest ludzkich dramatów wywołanych rozwodami, że trudno się na tym filmie uśmiechać. Żona, która przez większość życia małżeńskiego jest tak nieszczęśliwa, że zaczyna odczuwać nienawiść do mężczyzny, którego niegdyś kochała, a on, kompletnie ślepy jeśli chodzi o uczucia innych i zbyt skupiony na sobie i swoim kruchym ego, decyduje, ze jej nie pozwoli odejść, zabierając najważniejszą dla niej rzecz - wymarzony dom, wiedząc, że ona tego nie odpuści. Gdyby ich dzieci były młodsze, to walka rozgrywałaby się o nie, a nie o dom, raniąc wspomniane dzieci na całe życie. Do tego smutna statystyka, która pokazuje, że wielu mężczyzn zabija kobiety, które chcą od nich odejść.
Co ciekawe, oglądałam ten film z dekadę lub więcej wcześniej, po raz pierwszy, i pamiętam, że się na nim zaśmiewałam. Teraz, kiedy już wiem, że w życiu takie tragedie mają miejsce, do śmiechu mi nie było.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones