Film ze świetnym klimatem mrocznych ulic Nowego Jorku. Jeśli by z czymś porównać klimat tego filmu to jest on trochę tak jakby połączyć "Atak na posterunek 13" (też z lat 70) z serią "Życzenie śmierci". Zresztą, wszystkie te filmy są genialne. Z nowszych produkcji - trochę z tego klimatu jest w "Judgement Night" z 1993, ale postacie w tym filmie zachowywały się idiotycznie i nieracjonalnie, więc to już nie to samo.
Ilość gangów w "The Warriors" wprost poraża. Niektórzy śmieszyli swoimi strojami, ale to też fajny pomysł bo każdy gang miał swoje indywidualne barwy czy styl (w rzeczywistości to raczej miejsca nie ma i wszystkie gangi ubierają się podobnie a przynajmniej tak mi się wydaje). Ponadto w wielu scenach jest nawet niezła muzyka z syntezatorów, aczkolwiek jak na rok 1979, kiedy to syntezatory rządziły, to spodziewałem się czegoś bardziej psychicznego, zwłaszcza, że ten film ma mroczny klimat.
Natomiast nie rozumiem dlaczego przez cały film nie było nawet pokazanych cycków. Przez cały czas chodzili, spotykali nawet jakieś laski a tu nic, żadnego rypania panienek. Aż się prosiło o jakiejś sceny erotyczne. Było też kilka innych głupot i braku logiki w fabule. No chociażby kolesie zamiast ukraść jakiś samochód i nim wrócić na swoją dzielnicę to szli na piechotę albo jechali metrem. No ale i tak zasłużenie ocena 7/10 należy się temu filmowi. Ostre, męskie kino i tak właśnie powinien wyglądać dobry film akcji. Mam ten film w mojej kolekcji nagrany w 1993 roku z Top Canal, z lektorem tym Czesławem, który to u nich czytał większość filmów.