Zabrakło mi w tym filmie dobrego poprowadzenia głównej postaci. Od pierwszej sceny wiemy, że jest gnidą, a potem jedynie dowiadujemy się, że ambitną. Jake ze swoim naturalnym wytrzeszczem odnalazł się w roli socjopaty idealnie, ale to co działo się dookoła niego było już średnie. Sama historia po prostu nie wywarła na mnie większego wrażenia. Na plus zdjęcia i dobra scena pościgu.
Najlepsze moim zdaniem jest to, że oglądając poczynania głównego bohatera, nigdy nie wiemy co zrobi. Wiedziałem od początku, że jego partner z pracy, źle skończy. Chyba 3 krotnie myślałem, że to już teraz, a jednak nie...Dopiero pod koniec. Dziwne było tylko to, że uciął sobie z nim jeszcze dłuższą pogawędkę, a tam nikt nie zwracał na nich uwagi. Normalnie byłoby to niemożliwe.