PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=687674}

Wolny strzelec

Nightcrawler
7,5 129 195
ocen
7,5 10 1 129195
7,2 41
ocen krytyków
Wolny strzelec
powrót do forum filmu Wolny strzelec

Film do natychmiastowego wyrzucenia do kosza. Co najwyżej dla popaprańców ilustracja jak g... pnie się po szczeblach kariery. Szkoda Rosso, że tu wystąpiła.

ocenił(a) film na 8
nieugiety

dafuq I've just read? Uważasz, że każdy film, w którym przedstawiony jest czarny charakter, nalezy wyrzucić do kosza? Jeśli tak to szczerze Ci współczuję bo krąg filmów, które zwyczajnie po ludzku ci się mogą spodobać, zostaje diamteralnie zawężony...

ocenił(a) film na 2
akaFlurry

Nie chodzi o to by ich nie oglądać. Chodzi o to by nie wypełniali 100% czasu filmowego (takich filmów jest zdecydowana mniejszość), bo od tego patrzenia w ich plugawe ry... człowieka po prostu mdli. No chyba, że jesteś z innej cywilizacji (dla domyślnych), i są oni dla Ciebie cacy. Wówczas nie ma dyskusji.

ocenił(a) film na 8
nieugiety

Nie jestem z innej cywilizacji. Imo, jest wiele filmów gdzie czarny charakter gra główną rolę i nie należy ich skreślać tylko dlatego, że dana postać prezentuje taką a nie inną postawę. Dążę do tego, że w tym konkretnym obrazie, czarny charakter idealnie zagrał to co miał zagrać (tj postać, prezentującą sobą ciemne strony człowieczeństwa) i nie jest to powód, zeby tak nisko ocenić film :) Który, imo, jest pełen dobrej gry aktorskiej, świetnych ujęć LA (szczególnie nocą) i pokazuje jak podli potrafią być ludzie w pogoni za hajsem i zaspakajaniem własnych potrzeb;) Pozdro

ocenił(a) film na 2
akaFlurry

I oto właśnie chodzi, by tej podłości było jak najmniej w codziennym życiu (sztuka kształtuje życie, już dawno to potwierdzono), by tych "Urodzonych morderców" (Olivera Stone'a) nie oglądać zbyt często, mówiąc ogólnie. Inaczej jest to równia pochyła do takiego piekła, które nam się w głowie może nie zmieścić.

nieugiety

Ale o co Ci chodzi? Sztuka kształtuje życie? Ja pierdziu... a widzisz gdzieś oddziaływanie "Podaj dalej"? Bo ja nie bardzo...
Pokazana jest podłość w najczystszej postaci... i generalnie gorzkie przesłanie, że tak w życiu bywa...że tacy właśnie potrafią być ludzie... A może to jest właśnie morał tego filmu - uważajcie na takich ludzi; uważajcie bo w tym świecie nie ma zbyt wielu ideałów, poza kasą i chęcią zdobycia sukcesem za wszelką cenę? Nie przyszło Ci do głowy, że o to właśnie chodzi? że to przestroga, a nie instrukcja? To nie jest Dexter, gdzie scenariusz stara się byśmy polubili bohatera...
Poza tym... czyżbyś uważał, że świat tak nie wygląda właśnie? Rozejrzyj się wokoło... nie widzisz wokół siebie ani jednego człowieka tego pokroju? To szczęśliwy jesteś...
Ten film. to gorzka i okrutna prawda - dlatego oceniłem jak oceniłem. No i jeszcze genialny moim zdaniem Gyllenhaal. Oceniamy film, jako całość, jako sztukę, o której mój drogi wspomniałeś... a to bardziej złożona sprawa, niż tylko historia o jakiej opowiada się w filmie...

ocenił(a) film na 6
kabeka

"A może to jest właśnie morał tego filmu - uważajcie na takich ludzi"

Zgoda, pewnie taki właśnie ma płynąć morał, z tym że intencje to jedno, a to jak film oddziałuje na podświadomość to inna sprawa. Faktem jest, że dla wielu osób mocne sceny czy brutalne gry mogą być jakimś tam bodźcem. Choćby ta ostatnia głośna sprawa gdzie dwójka dzieci zamordowała rodziców, oboje przynali, że pomysł narodził się podczas oglądania filmu. Także trochę racji kolega ma, tylko co z tego. Świata nie zmieni.

http://www.profesor.pl/mat/n13/pokaz_material_tmp.php?plik=n13/n13_w_gurzkowska_ 050429_1.php&id_m=14690

http://gamezilla.komputerswiat.pl/publicystyka/2011/12/brutalne-gry-wideo-wywier aja-negatywny-wplyw-na-funkcjonowanie-mozgu

makumba_filmweb

To jedno że nie zmieni- a drugie...
Jak będziemy szli w tę stronę, że mamy pewnych rzeczy nie mówić, nie pokazywać, bo narodzi się kolejny świr, albo ktoś się obrazi, to gdzie zajdziemy? Widzowie (jak i ludzie) dzielą się na takich co myślą i takich co nie myślą (kurde blaszka - normalnie twierdzenie godne Nobla:)). W której grupie chcecie się znaleźć? Z przerażeniem stwierdzam, że coraz więcej ludzi nie traktuje filmu jako fikcji, jakiejś tam wizji rzeczywistości przekazywanej przez reżysera czy scenarzystę, tylko jak "odwzorowanie" rzeczywistości. Film, to tylko film... może być ważny, głupi, ciekawy itd... ale to tylko i może aż, film! Żeby to rozumieć, jakieś przygotowanie i ogólnie rzecz biorąc - obycie, czy może lepiej wykształcenie (w sensie ogólnym używam tego przymiotnika), trzeba mieć, prawda? Im lepiej znasz literaturę i sztukę, historię kultury jako taką, tym więcej wyciągasz z takich filmów jak ten i tym bardziej szerokim łukiem omijasz "dzieła" typu "kac wawa", "głupi i głupszy" i setki im podobnych.
Zobaczcie dokąd prowadzi poprawność polityczna.., do jakichś absurdów. Przyjedzie gość z Ghany do USA, ale nie powiedzą o nim inaczej jak afro-amerykanin... Jak mają wywalić kogoś z roboty, to wywalą zdrowego białego i wykształconego, bo jak zwolnią kolorowego, bez wykształcenia, alkoholika lub nie daj Boże geja, to będzie oskarżenie o rasizm i homofobię... (Tylko proszę nie wmawiajcie mi że jestem rasistą czy "cóś"... ot po prostu przykłady na skrajne przypadki).
Tak więc, mamy zlikwidować wszystkie dzieła "kontrowersyjne", zaangażowane społecznie, nieopowiadane wprost itd, bo może ktoś nie zrozumie, albo wykorzysta jako instruktaż?
Cóż... jakiś czas temu świat zaczął równać "w dół"... wysoka kultura zeszła do jakichś dziur, wykształcenie humanistyczne (w dawnym pojęciu tego słowa) zaczyna się uważać za zbędne i śmieszne; w telewizji nie ma Pegaza, teatru, czy ambitnych filmów - bo "widzowie tego nie chcą"...
Można by tak wyliczać bez końca...
Świrów nie brakowało, nie brakuje i nie będzie brakowało... niektórzy potrafią zabić, czy w inny sposób skrzywdzić innego człowieka, bo tak im każe biblia (koran, tora czy co tam jeszcze). Więc co? - spalić te "księgi"?
Ten film, zaliczam do kina ambitnego, opowieść jest...o życiu w końcu, ale zobaczcie, na ileż sposobów można ją interpretować, ile wywołuje dyskusji...

ocenił(a) film na 10
nieugiety

Co następnie panie kolego nieugiety ? Polecisz ludziom nie czytać Świętoszka Moliera, bo zejdą na złą drogę ?

ocenił(a) film na 6
nieugiety

Mnie bardziej mdli patrzenie na dobre charaktery i happy endy ;-)

ocenił(a) film na 9
makumba_filmweb

Mnie mdlą filmy o niczym, pełne wydumanych problemów i bólu istnienia! :)
Ten film był dobry dlatego że przedstawia prawdziwe życie i ludzi z krwi i kości.
Niektórzy z nas są socjopatami - i nie ma co obrażać się na rzeczywistość.
Ten film choć opowiada zmyśloną historię jest do bólu prawdziwy.

ocenił(a) film na 6
ElRio

Niestety tak. Film jest nieco przejaskrawiony, ale niewykluczone, ze niedlugo tak wlasnie beda wygladac media. Moze jeszcze nie pokazują flaków w dziennikach, ale nie od dzis dziennikarze osaczają ciężko chore osoby w szpitalu albo zmyślają historie i niszczą życie ludziom. Taki Fakt czy Superexpres ma z gory ustalony budzet na sądy i odszkodowania,
robią rachunek zysków i strat i wiedzą jak bardzo mogą komuś dołożyć :) Napiszą o Tobie, że jesteś pedofilem, zapłacą karę, napiszą sprostowanie czcionką nr 2, ktorego i tak nikt nie przeczyta, a łatka za Tobą się ciągnie :) I wez tu potem odkręć taką bzdurę.
Rownie przykre jest to, ze widzowie/czytelnicy zdają sobie z tego sprawę, mają świadomość o praktykach dziennikarzy (a raczej hien), a mimo to karmią swoją chorą ciekawość. Akurat ta ciekawość nie jest typowa dla ludzi XXI wieku, przecież 50 lat temu ludzie zachowywali się bardzo podobnie, też gdy zdarzyl się jakiś wypadek od razu odwracali głowy, zlatywali się itd., ale jednak jakaś etyka wśród dziennikarzy obowiązywała. Można powiedzieć, że trochę dusili te pierwotne instynkty.

Swoją drogą teraz w takim fakcie czy programie tv pewnie wiecej golych bab niz jeszcze w playboyu 20 lat temu ;)

ocenił(a) film na 9
makumba_filmweb

Film ten IMO w zamyśle ma prowokować do dyskusji o kondycji współczesnych mediów. Bo niby w czym lepsi od tego świra byli owi "normalni" redaktorzy z TV zapatrzeni w słupki oglądalności i olewający etykę zawodową?

ocenił(a) film na 2
nieugiety

Korekta. Oczywiście, że Rene Russo.

ocenił(a) film na 4
nieugiety

Zgadzam sie z nieugietym, moze nie do konca bo po prostu ja czekalem az ten skur*wiel zacznie zabijac i sam sobie robic szokujace wypadki (po czesci zrobil tak z innymi strzelcami), a tak to film ciagnal sie ciagnal, mnie nie przekonal melodramat z idiota w tle. Naprawde caly film wierzylem ze ten gosciu cos madrego wymysli czy cos, a tak naprawde gowno zrobil pokazal ze jest smieciem, nikt go za to nie zabil. Szczerze! Zawsze filmom zawyzam ocene po prostu podobaja mi sie bardziej niz filmwebowi, ale przy tym filmie nie wiem co poszlo nie tak ze ma on taka wysoka ocene. Pozdrawiam bez spiny.

ocenił(a) film na 8
Pr0mil

Myślę że twórcy mogą sobie pogratulować - właśnie takie emocje jak wam się udzielają chcieli wywołać.
Cały film to powolne budowanie nienawiści i odrazy do głównego bohatera. I to, pokazanie, jak bezwzględnymi skur...ami mogą być ludzie wyszło rewelacyjnie

nieugiety

to twoja opinie i uszanuj opinie innych....

ocenił(a) film na 10
nieugiety

Chyba na głowę upadłeś - film genialny i jak ci się nie podobał to ok ale do natychmiastowego wyrzucenia ? Dla takich filmów kino istnieje.

ocenił(a) film na 9
Rogacz73

Też się czasem zastanawiam, skąd pojawiają się oceny sztuki filmowej tak "nieugięcie" i radykalnie odstające od moich . Gościu dał rzeczowy tytuł notki, bo film jest o ludzkiej gnidzie, ale jakże rewelacyjnie pokazanej. Tylko prawdopodobnie obraził się na otaczającą nas rzeczywistość, którą uznał za nieistniejącą. To doskonałe krzywe zwierciadło pokazujące co drzemie w tak wielu z ludzi, że podłość i małość także napędza do życia naszych bliźnich. Kosztem innych bliźnich.
Znakomity film.

nieugiety

Film dobry, Gyllenhall odwalił kawał dobrej roboty, ładne zdjecia i ogólnie trzyma w napięciu... Nie jest łatwy, mi dał duzo do myślenia i potwierdził to co od dawna jest juz dla mnie jasne. Większość odbiorców skupia się na "czarnym harakterze" głównym bohaterze, zgadzam się - gnida, duzo takich na tym swiecie, zgubił morale, trudno, niech se żyje i tak umrze a tyle zła ile wyrządzi do niego kiedyś wroci...

Skupiłem się bardziej na zawodzie, ktory został przedstawiony w tym filmie, nie widzieliśmy duzo z życia drugiego fotoreportera konkurenta "gnidy", ale wykonywał on ten sam zawód, polował na wypadki, krew, przestępstwa, napady itd.. Tak jak większość ludzi w tym zawodzie. Drastyczne materiały kupuje telewizja, towar ktory produkuje w jego odbiorcy ( ludziach oglądających telewizje / wiadomości ) strach, niepokój, negatywne emocje, nienawiść, słabość co prowadzi do namnażania sie takich sytuacji... Gdyby nie Ci co siedzą twarzami wlepieni namiętnie w okrutne sceny w tv - tego zawodu , człowieka polujacego na przykre wypadki (fotoreportera dla telewizji) by nie było, bo nie było by oglądalności. Co wtedy ? Nie pokazywaliby okrucieństw bo by sie nie opłacało, nie mogliby juz wiecej karmić ludzi strachem, któremu jeśli poświęcamy uwagę rośnie w siłę. Strach to to samo co agresja, nienawiść i wszystkie inne czynniki ktore sa fundamentem wypadkow ktore pokazują w tv... Kółko zamknięte. 99% wiadomości to tragedie, jak nie w tv to w necie, wszędzie, gdzie media mogą tylko wkręcić sie w mózgi zastraszonego społeczeństwa ktore łyka strach jak powietrze. To jest smutne. Większa gnida od głównego bohatera jest szefowa całej telewizji, ktora z podnietą wypuszczała to scierwo jak trucizna biednym nieświadomym ludziom. Większą gnidą są media ktore piorą nam tak mózgi, oglądalność, popyt, sprzedaz, kasa kasa kasa, nie ważne czy ludzie bedą żyli w depresji, narastającym strachu i jego następstwie czyli agresja, napady, morderstwa..., ważna jest KASA.
TV wypieprzylem 6 lat temu na strych, nie pytając o to żadnego członka rodziny, po jakimś czasie wszyscy zaczęliśmy czerpać z tego korzyści, chociażby z większej ilości czasu na priorytety ktore były kiedyś zaniedbywane przez gapienie sie w pudło, w którym z dnia na dzien pojawiało sie wiecej tej breji robiacej wodę z mózgu. Nie mowię, ze wszyscy powinni wywalić swoje odbiorniki na śmietnik, mysle tylko, ze fajnie by było, gdybyśmy byli chociaż tego świadomi.

Nie wiem jaki przekaz chciał wywrzeć reżyser na odbiorcy, ale nie wydaje mi się, zeby był on na tyle płytki zeby pokazać w filmie kolejnego psychola którego gra główny bohater.
Psycholem są media i ludzie, którzy nieświadomie karmią tym swoje umysły. Tak ja to widzę. Możecie się ze mną nie zgadzać - jakos to przeżyje :)

Tworzymy to/dajemy siłę temu czemu poświęcamy naszą uwagę.

Pozdroooo

popiel3991

Ja się z Tobą zgadzam:)

nieugiety

Film nie gloryfikuje tych "gnid" a wręcz przeciwnie. To, ze nie ma happy endu ulepsza ten film. Rozumiem, że wolałbyś zakończenie, że zostają ukarani i wszystko cacy. Tylko, że po co oglądać same piękne i przesłodzone filmy? W życiu rzadko gnida zostaje ukarana, wręcz przeciwnie osiąga sukces co idealnie pokazuje ten film i potępia takie postawy.

ocenił(a) film na 8
nieugiety

Tutaj kolega pomylił ocenę filmu od oceny głównego bohatera pod kontem moralnym. O ile się orientuje, to film ocenia się za fabułę, grę aktorską, montaż, muzykę itp. a nie za to czy główny bohater jest zły, czy dobry. Ważne jest, czy kreacja tego bohatera jest na odpowiednim poziomie i czy jest wiarygodna. Oczywiście nie każdy potrafi wyżej wspomniane niuanse wyłapać i wówczas ocenia film po ogólnym wrażeniu. Jak widzę po komentarzu, ogólne wrażenie, film na założycielu wątku zrobił niesamowite, tak bardzo zaufał kreacji stworzonej przez Jake'a Gyllenhaala, że pomylił właśnie ocenę filmu z oceną głównego bohatera. Ergo, gdyby nie pomieszało się koledze Nieugiętemu, co jest co, oceniłby film pewnie na 9-10 gwiazdek, bo aktor grający główną rolę, tak dobrze się spisał ze swojego zadania, że użytkownik Nieugięty pod wpływem przecież emocji (wywołanymi przez grę aktorską), którymi ocieka jego post, postanowił napisać na Filmwebie swoje odczucia o głównym bohaterze, myląc je jednocześnie z oceną film. Nie ma się co tutaj więc oburzać na kolegę, po prostu był pod dużym wrażeniem filmu, który właśnie zobaczył i nie ogarnął co ma oceniać. Niezwykła pomyłka muszę przyznać, ale pomyłka.

ocenił(a) film na 6
joker89

Zgadzam się, że film daleki jest od oceny każdej z postaci. Po prostu portretuje konkretne środowisko. Bohater faktycznie był okropny, ale niewiele się różnił od wydaje się "normalnych" wolnych strzelców (jego "przeciwnik" postanowił dokupić drugi samochód, aby być przed nimi), dziennikarka ugięła się, aby ocalić pracę i wrzucała na antenę wątpliwe moralnie treści, aż po okłamanie widzów (w willi była kokaina, więc wyraz tragedii się zmienił), a jego współpracownik dla kasy szedł w to, mimo, że jak twierdził szef ma spaczone poglądy. Reżyser i scenarzysta trzymał się od tego z daleka i może stąd wydaje się (o ile się tak chce), że cokolwiek jest tu gloryfikowane. Zakończenie jest zaś w swym wyrazie gorzkie, ale czy oglądając film spodziewał się ktoś innego? I tu jest mój minus filmu, ono tak naprawdę niewiele - mimo wszystko - wnosi. Podaje pewne prawdy w niezłej formie, ale nadal są to pewne oczywiste rzeczy i film nie wychodzi jednak ponad nie. Plusem zaś jest świetna rola główna i dobry klimat całości.

ocenił(a) film na 2
nieugiety

Film staram się oceniać wszechstronnie, tyle że strona techniczna w mojej skali najmniej waży i jest dla mnie tak naprawdę marginalna. Bliżej mi do "melomana", niż "audiofila" filmowego, stare filmy oceniam na równi z tymi najnowszymi.

Druga sprawa dotyczy tych scen, które jakoby nie gloryfikowały tejże gnidy i ich nie dostrzegłem. Wdzięczny byłbym, gdyby ktoś je tu wymienił. Pomijam wstępną odrazę Russo (która jednak później zaakceptowała tą grę) i angielski tytuł filmu (istotnie nie gloryfikował mendy), i który przez naszych "rodzimych" tłumaczy został tak "wiernie" oddany (podejrzewam, że z odgórnym nakazem).

I trzecia sprawa, jakobym nie dostrzegał tego że film odzwierciedla rzeczywistość lub chciał happy endu. Dostrzegam i potwierdzam (nie koniecznie happy end), tylko że ten wycinek rzeczywistości (tak wycinek) jest dla mnie plugawy i nie zgadzam się by gościł u mnie na ekranie kinowym. Są inne ciekawsze i piękniejsze obrazy które warto oglądać, i ... podziwiać.

ocenił(a) film na 8
nieugiety

Życie nie jest sprawiedliwe i często w nim dochodzi do skrajnie niesprawiedliwych wydarzeń, gdzie nie zawsze wygrywa dobro jak w filmach Disneya. Jest pewno sformułowanie, które doskonale określa głównego bohatera - Machiawelizm. Tego typu postawa wobec celu jak się sobie ustaliło, nie jest obca kulturze. Czy sceny gloryfikują bohatera? W mojej ocenie raczej nie, jest przedstawiona jedynie konsekwencja czynów, konsekwencja sprytnego, przebiegłego zachowania. Powtórzę jeszcze raz, czym innym jest oceniać bohatera filmu - postać fikcyjną, nieprawdziwą, a czym innym jest oceniać film jako całokształt pracy twórczej, ludzi, którzy brali udział w jego tworzeniu. Można się zżymać, na to, że bohater to gnida i oportunista - jasne pełna zgoda, ale właśnie ten film taką postawę świetnie przedstawia i ostrzega przed takimi ludźmi, dla niektórych może to nawet stanowić swego rodzaju turpizm moralny. Jeżeli nie godzisz się aby takie produkcje gościły u Ciebie na ekranie, to jak doszło do tego, że to obejrzałeś? Ktoś Cię zmusił, czy nie zapoznałeś się z opisem filmu i po prostu bez wcześniejszej wiedzy obejrzałeś, licząc na film, w który dobro wygrywa i rycerz na białym koniu poklepie Cię na koniec po plecach mówiąc "dobra robota, udało nam się pokonać zło". Reasumując pewnie podobałby Ci się gniot ze sprawiedliwym zakończeniem, niż dobry kawałek filmu, gdzie sprawiedliwości i dobra na ekranie nie ma, a mimo to ten film w widzu wzbudza właśnie takie emocje, właśnie poprzez pokazanie plugastwa. Coś jak Mefistofeles, który zawsze zła chcąc, dobro czyni. Zastanów się nad tym, czy warto potępiać znak ostrzegawczy, za to że mówi uwaga lawina, uwaga grozi śmiercią i mówić: co za okropny znak przedstawia takie okropne niebezpieczeństwo, czy lepiej przemyśleć sprawę i stwierdzić fajny znak dobrze przedstawił to niebezpieczeństwo, teraz będę uważał.

ocenił(a) film na 10
joker89

podpisuje się pod tym nawet nogami.

ocenił(a) film na 6
nieugiety

Ja nie lubię za to piratów i wszystkich filmów z nimi związanych.

ocenił(a) film na 10
nieugiety

Nie oglądaj czasami arcydzieła polskiego kina - Wodzirej, tam też gówno pnie się po szczeblach kariery. Odradzam także kino noir, gdzie nie zawsze główny bohater to aniołek rzygający tęczą.

ocenił(a) film na 2
Tyrq

Ale w "Wodzireju" (istotnie arcydzieło polskiego kina) Lutek całkiem solidnie dostaje w dziobaka. I jest OK, w odróżnieniu od tej szmiry, którą tu niemal wszyscy się zachwycają. Mogę tylko życzyć by dalej trwali w tym zachwycie.

ocenił(a) film na 10
nieugiety

Nie sądzisz, że kino by było po prostu nudne i przewidywalne jakby zawsze pozytywni bohaterowie wygrywali, a Ci źli ponosili konsekwencję swych czynów ?

ocenił(a) film na 2
Tyrq

Agent dołu? Spier.....!!!

ocenił(a) film na 10
nieugiety

Agent gimbazy ? Dorośnij.

nieugiety

1. Bohater, to cyniczny, bezwzględny karierowicz, jakich wielu. Twórcy posłużyli się hiperbolą w celu pogrzania emocji i - sądząc na podstawie reakcji - w Twoim przypadku cel swój osiągnęli.
2. Skoro bohater wzbudza w Tobie ogromne emocje (wszystko jedno jakie), to znaczy, że aktor zagrał swoją rolę znakomicie.
3. Jeśli tak bardzo drażni Cię skurvysynstwo (notabene narodowi polskiemu właściwie w duuużo większym stopniu, niż innym, cywilizowanym nacjom) i oczekujesz triumfu sprawiedliwości (nieobecnego w realu), to sięgnij po baśnie dla dorosłych - bez urazy, też je czasem oglądam.
4. Moim zdaniem film jest rewelacyjny, kryje w sobie więcej prawdy, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Jest co prawda kilka mało wiarygodnych scen, ale nie psują nadmiernie efektu całości. Gyllenhaal zagrał wprost genialnie, a Russo bardzo dobrze.

ocenił(a) film na 2
Daryavush_Meribbaal

To nie jest tylko cyniczny i bezwzględny karierowicz, to menda idąca po trupach. Ale Ty tego oczywiście nie zauważasz. Mam wrażenie jakbym tu pisał do bandy zombiaków, a Twoje "baśnie dla dorosłych" (kretyńskie docinki) włóż sobie głęboko (wiesz gdzie). Żegnam

nieugiety

spokojnie nie nakrecaj sie to tylko film:))))

ocenił(a) film na 8
nieugiety

Kolejny,który ocenia film przez pryzmat poczynań głównego bohatera ot obiektywizm....

nieugiety

Połowa społeczeństwa ma w sobie coś z Louisa Blooma , a ci którzy się z tym nie zgadzają są zwykłymi hipokrytami którzy patrzą na świat przez różowe okulary . Tu mieliśmy pokazane takich ludzi w wersij hardcore, ale na nie których taka postawa nie robi wrażenia . Człowieka w dzisiejszych czasach mało czym da się zaskoczyć. Tacy ludzie jak Louis Bloom to nie jest już wyjątek , to jest człowiek który rano miło usmiecha sie na pszystanku czekając na ten sam autobus co ty .

ocenił(a) film na 8
nick_moze_zawierac

Dobry film, polecam!

kwapinsky

i tyle wystarczy:)

użytkownik usunięty
nieugiety

Jesteś debilem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones