Momentami dłuży się, jest wręcz przegadany. Jednak mimo wszystko wciąga. Totalnie niedoceniony film. Jake Gyllenhaal gra tak, że od samego początku widz nie lubi głównego bohatera i dalej w czasie filmu uczucie to jest spotęgowane.
Polecam zdecydowanie!
PS. Gyllenhaal wygląda tak źle specjalnie do tej roli czy schudł tak do jakiegoś innego filmu?
Świetny komentarz, czuję to samo po tym filmie. Niedoceniony, choć naprawdę dobry. I tez zastanawiałam się ze znajomymi "co się stało Jake'owi". Godny polecenia filmik :)
Jake Gyllenhaal rzeczywiście świetnie wypadł w roli człowieka,który w jakiś szczególny dla siebie sposób próbuje dokonać zmian w swoim dotychczasowym życiu...
Aż dziwi brak nominacji do Oscara.
Schudl 10 kg do tej roli. Na poczatku film mnie nie wciagnal, ale lubie tego aktora i wiedzialam ze pod koniec nie bede zawiedziona. Jake zagral rewelacyjnie, wzbudzil we mnie negatywne emocje, pewnie gdybym go spotkala na zywo to bym mu w pysk strzelila , ale o to chodzilo. Z drugiej strony nie ma podazy bez popytu i na odwrot, gdyby ludzie nie chcieli tego ogladac to taki przykladowy Jake nie musialby tego robic. Kazdy kij ma dwa konce...
Powiem Ci że ja mam zupełnie inne uczucia do filmowego bohatera. Fakt że przez cały film z uśmiechem na twarzy powtarzałem ale świr, wariat itp. Ale też byłem lekko o niego zaniepokojony. To znaczy nie chciałem żeby został zatrzymany przez policję, aresztowany i powiedzmy wsadzony do więzienia za dążenie do pokazania każdego zdarzenia jak najdokładniej, tak blisko jak się tylko da i najlepiej drastycznie żeby przyciągnąć widzów. Trochę mu może kibicowałem. Nic na to nie poradzę że lubię takich świrów.
Zgadza się. Jake dał popis. A świry w kinie są najlepsze. Też kibicowałem głownemu bohaterowi-tak jak kibicowałem Jokerowi na Mrocznym rycerzu,Tonemu Montanie,Alonzo Harrisowi na dniu próby itd. Z takimi postaciami kino jest ciekawsze i to w głównej mierze dzięki nim,stawka w filmie jest tak wysoka
Ja czułem od samego początku odrazę do niego, ale nie tylko. W zasadzie to do całego systemu i ogólnie do świata, który uwielbia krwawe i niepokojące niusy. Nie bałem się o głównego bohatera, ponieważ od początku wyczułem o co chodzi i wiedziałem, że dopnie celu. A tak wracając do mediów, to mocno się zastanawiam, czy media są takie, ponieważ społeczeństwo chce co che, czy może odwrotnie (taka trochę teoria spiskowa), to właśnie media narzucają pewien trend, styl życia i konieczność bycia poinformowanym o każdym źle na tym świecie.
Świr-nie świr..Film dał ZARYS jakim sposobem można się w Ameryce dostać na szczyt! I tuzowie finansjery i polityki-NIE TAKIE RZECZY MAJĄ NA SWYCH RĘKACH!Film jest świetny!Kołysze oceną widza jak aptekarska waga!Bo na czym polega wina głównego bohatera?Na tym,że beznamiętnie planuje zdarzenia KTÓRE I TAK BY SIĘ WYDARZYŁY-mówię o akcji policji w barze..Czy jeśliby od razu ujawnił policji n-ry samochodu i sprawców-akcja policji przebiegłaby dużo inaczej?Nie sądzę..On planował co i kiedy się ma wydarzyć-bo tylko on to miał prawo nakręcić!Pada słowo.."etycznie"..Na słowo etyka i moralność,czy superczyste sumienie-nie ma miejsca w gronie wielkich graczy,lub takich którzy do wielkości dążą! Dlatego możliwe są kariery "od pucybuta do milionera"!Dochodzi jeszcze ..popyt na takie media!Nie miał skrupułów,jednak na początku-błaga o uczciwą pracę!I jak się okazuje-na świństwach-można zarobić dużo więcej!Taki to jest świat!
"Totalnie niedoceniony film" - Jak to niedoceniony? Wszędzie ma wysokie noty, krytycy bardzo wysoko go oceniają, więc o co chodzi? Nie ma Oscara, to niedoceniony? :)
film jest porywający,jake wspaniale zagrał swoją postać.nie mogłam się nadziwić łatwości,z jaką zmienił się z drania,który bez skrupułów skazał swojego asystenta na śmierć.a taki z niego milutki chłopak.
No cóż asystent też nie był zbyt inteligentny. Dał się rolować od samego początku. Sam Louis, zresztą, do osiągnięcia swojego celu, właśnie takich ludzi potrzebował - bardzo dosadnie podkreśla to ostatnia scena z wozami. Dziwne jest, że Louis początkowo, w oczach widza, uchodzi za niedorajdę, a jego obraz zdecydowanie zmienia się podczas, prawie, dwu godzinnego seansu...
Przegadany? Nie zauważyłam. Każda kwestia ważna, każde zdanie Lou miało głęboki sens. Idealna nowomowa. Sukces, motywacja, wszystko zależy od ciebie - nigdy tego nie słyszeliście od przełożonych? Kwintesencja dzisiejszego człowieka sukcesu typu celebryta, polityk, dziennikarz.
"Będę musiał ukarać cię fizycznie".
Dokładnie. Każde zdanie przemyślane. Tak wygląda dzisiejszy świat nie tylko mediów, ale każdy biznes opiera się na wykorzystywaniu "pracownika", "wspólnika" czy "stażysty". Jak zwał tak zwał, ale film bardzo prawdziwy.
Prawdziwy? Dla mnie stronniczy i pociągnięty do przesady. Współczesność nie jest tak zła jak stara się sugerować ten film
...jednak jest,tylko nasza świadomość nie zdaje sobie z tego sprawy lub może nie chcemy widzieć pewnych rzeczy...Powinno się dostrzegać pewne sprawy,fakty i nie nazywać tego pesymizmem tylko realizmem.To stan faktu,pełnej świadomości.
Chyba ten film to była właśnie, taka karykatura świata jaką pokazują media, kolekcja okropieństw i zanik wartości. To było irytujące do oglądania, nie z samego bólu powinno się robić filmy.
Dla mnie film świetnie oddaje warunki panujące w obecnych korporacjach. Piękne mowy, ładne ubranka, darmowe staże i wyzysk ponad miarę. Zamiast bicza mamy współczesne dobra, których posiadanie warunkuje o naszym być albo nie być dla reszty tego snobistycznego świata.
Swietny ciekawy długi film!!! Jake wymiata jako psychol plus ciekawa fabuła,naprawde polecam ++ zakonczenie jakie lubie(klimat) 8!
Nie jest przegadany. Każdy dialog, słowo ma jakąś wartość. I można posłuchać świetnego Jake'a
i takie jest też moje zdanie. Film na 8,5/10 niewiele brakło aby był prawdziwą rewelacją.
Ja to myślałem (spodziewałem się), że to będzie coś w rodzaju, że on będzie nagrywał dla samego siebie jakieś akcje policji, aż zacznie trafiać na ciemne interesy, przekręty policjantów i wpakuje się w jakieś bagno przez to i w ogóle że będzie grał takiego dobrego bohatera, obnażającego pracę policji i ich interwencje, ale mimo mojego nastawienia film zaskoczył mnie pozytywnie.
rewelacyjny!! ten jego "profesjonalizm" w pracy... i sceny wyścigów - jakbym tam była! no i z happy endem :)
Jake oczywiście genialny, ale film wcale nie jest przegadany. Wciąga od samego początku.
Gyllenhall trzyma ten film, jego bohater wypowiada kwestie prosto z podrecznika marketingu, a tak naprawde nie rozmawia z ludzmi. Tragedia to dla niego kolejny news. Swietny film, klimat nocnych wypraw w pogoni za goracym tematem dla stacji tv.
Na plus lekko zapomniana Russo kobieta ktora ma wspolna ceche z Nocnym Lowca, podniecaja ja slupki ogladalnosci, z fascynacja patrzy na ciala lezace w kaluzach krwi, moze nawet lubi ten widok?
Niedoceniony obraz, zobaczylem go calkiem przypadkiem.
co Wy ludzie z tymi dłużyznami? musi być akcja za akcją jak w transformersach, żeby nie było dłużyzn i przegadania?