można by narzekać na efekty specjalne, na nijakość Pine'a, brak pomysłu na Gadot i cieszyć się jedynym dobrym wątkiem Pani z SNL, ale to co gubi ten film to scenariusz a raczej jego brak a raczej jego mrożąca infantylność i niekonsekwencja, wielka szkoda, wielka klapa, godna premiery na streamingu :)
o tak, to nawet nie było zabawne, ja naprawdę jestem gotów strawić każdy kicz, ale to był po prostu niezabawny i zły.