PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629019}
4,8 129
ocen
4,8 10 1 129
Wonder Woman
powrót do forum filmu Wonder Woman

Boring Woman

ocenił(a) film na 3

Serial miał opowiadać o najpopularniejszej amerykańskiej bohaterce. W tej wersji nazywa się Diana Temyscira i jest założycielką firmy nazwanej od jej nazwiska (czy właściwie od wyspy, z której WW pochodzi). Firma ta produkuje... lalki i inne gadżety związane z superbohaterską działalnością Diany. Ratowanie ludzi to fajna rzecz, ale biznes jest biznes, i hajs się musi zgadzać. Z zarobionych pieniędzy Amazonka finansuje swojego odrzutowca (bynajmniej nie niewidzialnego) i inne akcesoria (lasso pewnie też - bo nie wyglądało ono na takie, które może zmusić kogoś do mówienia prawdy, więc raczej nie była to broń magiczna). Niczym Batman, za dnia jest celebrytką i bryluje na konferencjach prasowych, a nocą albo biega w kusym wdzianku po mieście, albo, nie wiedzieć po co, udaje zwykłą dziewczynę przed swoim kotem Sylwestrem.
W pierwszym odcinku naprzeciwko naszej protagonistki staje zła do szpiku kości Veronica Cale, bizneswoman, która jest zła, bo scenariusz tak jej każe, więc tworzy drużynę super silnych facetów, nie dbając o to, że przy okazji skarze na śmierć lub kalectwo legion przypadkowych, niewinnych ludzi, na których prowadzone są eksperymenty. Wszyscy wiemy jak to się skończy – Wonder Woman po prostu sprawi manto wszystkim super-ochroniarzom, którzy wcale nie są tacy super, bo baba leje ich jak 6-latków, następnie poddusi biedną Veronikę i odkryje tajne laboratorium, które poda policjantom na tacy. Mięśnie ponad umysł, parafrazując przewrotnie Lexa Luthora.
I nie ma co więcej pisać o fabule, bo ta zanudza na śmierć a scenariusz jest pełen klisz znanych z miliona komiksów i ich ekranizacji. Klisz całkiem zużytych, bo ile można słuchać pierdół typu „zostawiam cię, bo muszę cię chronić”. O ile sam pomysł na superbohaterkę-kobietę biznesu jest niezły, to na pomyśle się kończy i nie wiąże się z nim nic ciekawego. Nie mówiąc już o tym, że niektóre sceny i dialogi są tak infantylne i głupie, że aż wołają o pomstę do Zeusa. Brawa na stojąco dla wszystkich aktorów, że byli w stanie wydusić z siebie te żałosne kwestie z miną jakby wygłaszali co najmniej monolog Hamleta.
Do serialu zaangażowano zresztą nawet niezłych i znanych aktorów, ale postacie napisano tak fatalnie, że nie dało się tego uratować, więc większość obsady nawet tego nie próbuje - po prostu klepią swoją kwestię byle odfajkować robotę i do domu.. Adrianne Palicki jest super sexy i ma świetne cycki, idealnie pasuje do roli. Jednak co z tego, skoro Wonder Woman jest mdła i nudna. Ogląda głupie filmy w telewizji wspominając porzuconego ukochanego i rejestruje się na Facebooku jakby to był jakiś portal randkowy. Nieźle się ją ogląda tylko wtedy, gdy biega, walczy i nie odzywa się ani słowem. Jest dość brutalna, posuwa się do tortur żeby wyciągnąć informacje (jak wspominałem, lasso nie działa), nie zawaha się przed zadaniem śmiertelnego ciosu. Super, tylko że taka brutalność nie pasuje do tej bohaterki, do tego nie zawsze jest jakoś sensownie umotywowana. W końcu walczy ze słabymi ludźmi, a nie bogami czy potworami, więc nie musi się aż tak nad nimi znęcać.
Veronica jest średnio interesująca, Etta Candy jest nudna a Steve Trevor jest przerażająco nudny. Gdyby powstały następne odcinki, może te postacie dostałyby jakieś rozbudowane wątki, ale podejrzewam, że pewnie też by były nudne. Niezły jest Cary Elwes jako CEO Temyskiry. On przynajmniej ma w sobie jakąś ikrę i humor. Policjant Ed też nie był najgorszy. To tyle z małych plusów.
Nad efektami specjalnymi właściwie nie ma co gadać, bo są niedokończone. Ale czy ten odrzutowiec naprawdę tak miał wyglądać w finalnej wersji? Księżniczka Amazonek lata jakimś zabawkowym szajsem podkradzionym z hipermarketu z kącika dla znudzonych dzieci. Ogólnie trzeba wziąć poprawkę na to, że ten odcinek jest nieskończony i może dlatego jest taka kiepska muzyka, zero klimatu a niektóre sceny sprawiają wrażenie, jakby pochodziły ze zdjęć próbnych. Niemniej ostateczna wersja i tak by była słaba, nawet jakby w post-produkcji poprawiono wszystko, co się da.
Generalnie można ten odcinek podsumować jednym słowem: nuda. Nuda. NUDA. Fajnie, że chcieli zrobić jakiś serial komiksowy nim stało się to modne, ale za to trzeba się porządnie zabrać, a nie sklecić byle co z byle czego. Dzięki Zeusowi, że grzmotnął piorunem ludzi z The CW i nie dopuścił do telewizyjnej emisji następnych odcinków tego gniota. Choć z drugiej strony mogli nam darować i nie udostępniać tego nawet w Internecie.

DarthDream

Więc to CW jest odpowiedzialne za tego cudaka. Cóż, patrząc na ich obecne dokonania na polu ekranizacji DC, wcale nie jest to zaskakujące.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones