..dla mnie film akcji musi być naprawde dobry bym mogła go obejrzeć. Rzadko jako podoba mi się jakiś film z tego gatunku. ale ,,Wpół do smierci" obejrzałam już dawno u kuzyna na komputerku i bardzo mi się podobał. Chociaż może to nie jest arcydzieło ale na 8 pkt zasługuje i warty jest obejrzenia. pozdrawiam i zachęcam.
więcej
O rany! Co za film! Jak ktoś nie lubi mysleć to będzie cos dla niego.
ps. do tej pory sądziłem, że Steven Seagel, choć marnie to potrafi grać, po tym filmie zmieniłem zdanie: facet wogóle nie jest aktorem!
wczoraj właśnie obejrzałem i tak sobie mysle ze Seagal najlepsze ma już za sobą był kiedyś moim fanem a teraz cóż......... coraz większą tandete kręci. Dostał tylko z tego względu ten film 3 że kiedyś mimo to ze jego filmy były prawie identyczne to jednak te stare naprawde można było oglądać a teraz juz nie powinien...
więcej
Filmik zapowiadal sie na ciekawy , ale okazalo sie ze bardziej uwiezylbym w Swietego Mikolaja niz taka akcje.
Pozdro
Po pierwsze, Segal jest za stary na taki film. Po drugie, scenariusz nie jest dopracowany, przez co film staje się w pewnych momentach po prostu nudny. Po trzcie, gra aktorkska jest raczej na niskim poziomie, nie licząc roli Morrisa Chestnuta i Bruce'a Weitza. Jedyne co ratuje ten film, to niezła muzyka. Nienajgorsze...
więcejTen film napewno nie jest takim gniotem jak Cudzoziemiec czy Czas Zemsty ale do przyzwoitości to mu trochę brakuje.
ostatnio pan Seagal obnizył loty i grywa w coraz słabszych filmach, ten niestety zalicza się do filmów słabych, średni scenariusz w którym wątki psychologiczne zepchnięte śa na dalszy plan o ile ktoś doszuka się takowych, nawalanka łubu- du, Seagal malutko pokazuje swoje umiejętnosci aikido, które były przecież jego...
więcej
Osobiście uważam to za najgłupszy film na świecie. Nie będę tu podawał zbyt dużo powodów ale kilka by wypadało: 1) Ja Rule do Stevena Seagala mówi : mój czarnuchu 2) Czarnoskórzy bohaterowie filmu mają niewiarygodne zdolności rodem z Matrixa
tj. skaczą z wysokości ok 5-6 m i nic się im nie dzieje: ważne tylko żeby się...
Film w miarę, chyba tylko dlatego, że Steaven nie był jedyną postacią z pierwszoplanową rolą. Film w zamiarach miał być kręcony w Polsce, ale niestety nie wyszło, wiadomo o co poszło. W zamian za co nagrano "The Foreigner", zdeczko gorszego.
Cóż tu wiele mówić...klasyczne kino Stevena Seagala, walki, strzelaniny...pomimo to ogólne wrażenie raczej pozytywne...oglądało sie całkiem miło...
ale gniot stracone 1.30 godz z zycia film do bani ludzie strzeszcie sie przed takimi produkcjami po co wydaja pieniadze na tak badziewiarskie kino takich filmow juz bylo wiele tylko jest to powielenie pomysłu ktory sie juz pojawia w kinie od dawna no rozbawila mnie ostatnia scena jak lesteer cieszac sie w helikopterze...
więcejaha zapomnialem wspomniec o dobrych stronach (choc za duzo ich nie ma): pierwsza to muzyka a druga to calkiem znosne efekty. a propos poprzednich wpisow ze takie jest kino akcji... ten film to jeden wielki bajzel, nic w nim nie trzyma sie kupy. pozdro
kapa na maxaaaaa!!! kiedys lubialem seagala i jego lamanie konczyn przeciwnikom ale ten film to kila. nie dosc ze ostro przesadzony to jeszcze fabuly brak.
Moze i typowa rozwalanka z Seagalem, moze nienajlepsza gra Ja Rula, moze muza nie wszyskim psauje ale... ten film jest boski :D