Obejrzałem przed chwilą na Tele5 i przyznam, że średnio mnie ciekawił. Parę ciekawych zwrotów akcji, ale poza tym nic specjalnego. I te neonazistowskie gadki o tym, że niemieckie firmy nie chcą zatrudniać niemieckich pracowników. Interesujący był motyw z "Polaczkami" - jak to określił ten młody skinhead - ale nie było to jakoś specjalnie uzasadnione. I dlaczego elektrownia we Wrocławiu ? Co to miało wspólnego z fabułą filmu... dziwne.