To aż tyle mamy czekać? ;-)

Nie wiem czy to jakiś sarkazm z twojej strony czy co, ale moim zdaniem ten film to najnudniejsza, najbeznadziejniejsza i najgłupsza rzecz jaką kiedykolwiek zdarzyło mi się oglądać !!! Serio- totalna strata czasu...

Sarkazmem nazwał bym Twoją wypowiedź.
Czego Tobie zabrakło w tym filmie? Samochodów zmieniających się w roboty, czy na odwrót( nie wiem)
A może gdyby młodociany, gniewny magik na miotle przeleciał by nad horyzontem?
Może wtedy film był by lepszy?

PS- skoro piszesz że to taki gniot, to co powstrzymało Ciebie od wlepienia 1/10?

Dałam 3... w tym filmie podobało mi się kilka zabawnych scenek, nie będę wymieniać, żeby nie było spojlerowania. A zabrakło mi adrenaliny, grozy, ciekawego wątku ( może był ciekawy ale źle przedstawiony-nie wiem do końca). Chodzi mi o to, że to było tak nierealne, a niektóre akcesoria jak np. zadźgany kot był tak sztuczny, że gorszej zabawki to w kiosku nie da cię dostać. Jeśli Cię uraziłam to sorry, ale takie jest moje zdanie :)

Nie wiem, może oglądałaś, może nie, może wiesz, może nie, ale człowiek, który stworzył ten piękny film to ta sama osoba, która jest autorem trylogii "Martwe Zło". Obejrzyj i wróć z oceną wystawioną powyżej 8. ;) Chociaż w sumie, to nawet bez obejrzenia wcześniej wymienionych tytułów film zasługuje na 9.

Wolne żarty. W tym filmie nic prawie nie trzyma się kupy(chociaż w pewnym sensie wszystko się trzyma kupy w dosłownym znaczeniu;). Fabuła- bez sensu to znaczy, że jest to bardzo głupia historia i pomysł na scenariusz nawet pod względem satyrycznym nie sprawdza się. Jeśli już mowa o całym humorze to jest wyjątkowo toporny żarty ogląda się z "twarzopalmem" na ryju. Groza, nie występuje chociaż jeśli grozą nazwiemy elementy zaskoczenia to jest jej tam pełno, jednak mimo wszystko na początku doceniałem ten element, robił wrażenie do puki nie stał się cholernie przewidywalny. Nie podobał mi się był zły irytujący błędnie zapisany jako horror a nie czarna komedia, akcja słaba, grozy nie ma, ogólnie słabe widowisko. Oczywiście, o gustach się nie dyskutuje ale jeśli coś się chwali publicznie to trzeba się liczyć ze słowami krytyki.

Przecież to jest wyśmienicie opowiedziana, luźna historyjka z bardzo dobrym humorem i rewelacyjną dawką obrzydzenia, horroru. Aktorstwo stoi na dość wysokim poziomie, świetny klimat, doskonała praca kamery, co jeszcze do cholery?! Możliwe, że nie ma tutaj umieszczonego całego potencjału Raimiego, ale na tle innych produkcji ogląda się go rewelacyjnie. Gra Lorny Raver - wymaga komentarza? A zakończenie? - Toż to majstersztyk!

yhy "majstersztyk", fabuła średniawa .. główna bohaterka przez cały film zachowuje sie jakby nigdy nic się nie stało .. zero emocji, jest przeklęta ale udaje ze nic sie nie stało .. ma jednak mocne nerwy albo aktorka do kitu, chyba że chcieli komedię .

chodzi mi o głos. zero załamania w głosie -.- film totalnie nie ma klimatu a podobały mi sie tylko te półsmieszne scenki typu
SPOILER > walka w samochodzie albo jak oddawała jej ten guzik w grobie.

Mącisz...
3 razy przeczytałem Twój komentarz i dalej nie wiem o co Ci chodzi.

Nie potrafię dyskutować z tymi ludźmi. Mają już jakiś dziwny gust filmowy wyrobiony. :s

Nic nie mące to szczera prawda obrana w najłagodniejsze słowa. Jeśli nie zrozumiałeś to przeczytaj jeszcze dwadzieścia razy aż zrozumiesz. Krótko pisząc film był słaby i nie udany.

Ale dla czego? Potrafisz podać jakiś konkretny argument? Czy film jest słaby, bo Tobie się nie podobał?

,,Fabuła- bez sensu to znaczy, że jest to bardzo głupia historia"
Jak dla mnie to ten Twój tekst jest jak ,,masło maślane''

Podałem tam masę argumentów nie będę się powtarzał jak żadnych nie znalazłeś to naucz się czytać ze zrozumieniem. Fabuła bez sensu to jakby hasło, a po przecinku dodałem bardzo krótkie rozwinięcie i uzasadnienie tej myśli. Nie chce mi się już nic pisać na temat tego gniota. Wiesz co znaczy frazeologizm "masło maślane" ? i jeśli już musisz mnie cytować do dobrze by było robić to dokładnie a nie urywkami całe zdanie : Fabuła- bez sensu to znaczy, że jest to bardzo głupia historia i pomysł na scenariusz nawet pod względem satyrycznym nie sprawdza się. Raczej ma sens i zdecydowanie nie jest masłem maślanym.

Okej! wytłumacz mi proszę, dlaczego uważasz że film nie ma sensu?

,,Krótko pisząc film był słaby i nie udany''
To jest idealny przykład frazeologizmu ,, masło maślane'' ponieważ ja sobie nie wyobraża jak może być film słaby i jednocześnie udany.

Nie ma sensu, bo nie jest ani dobrą komedią ani dobrym horrorem. Wiem, że film miał zachować obie te koncepcje tworząc coś w stylu np. braindead lecz nie wywiązał się z tego zadania. Już tłumaczę dlaczego historia przedstawiona jest owszem lekka ale wyjątkowo chaotyczna, mam namyśli niektóre irytujące fragmenty np. scena w samochodzie gdzie staruszka się pojawia nie wiadomo skąd jakby się teleportowała taki zabieg ze strony twórców świadczy o braku szacunku do widza. Na samym początku we wprowadzeniu"opętany chłopiec" nie ma żadnego związku z wydarzeniami jakby chcieli pokazać tylko motyw egzorcystki i demona który atakuje dziecko bez żadnej podanej przyczyny i "sensu". Wspomnę jeszcze o stypie przypominającej jarmark i zachowaniu bohaterki, która jest zbyt obojętna chociażby na wymiociny denatki wpadające do jej ust-najzwyczajniej poprawiła włosy i jakby nic się nie stało dokończyła konwersację z wnuczką starej cyganki. Był zbyt chaotyczny nie miał dobrze rozwiniętych wątków i składu.

No widzisz to miał być film w stylu Evill Dead, a nie dramat społeczny.
Z sceną w samochodzie nie jestem pewien..
Motyw z chłopcem na początku to jest tak zwany prolog, i jest jak najbardziej na miejscu, a przyczyna ataku jest podana wyraźnie, chłopiec ukradł naszyjnik i został przeklęty .
Co do stypy u Romów to nie wiem, nie byłem na takim przyjęciu i mam nadzieje że nigdy do tego nie dojdzie.
Rozumiem że nie rozumiesz konwencji tego filmu, prawdopodobnie obce są Tobie produkcje klasy b z lat 80tych.
Szukasz w tym filmie błędów tam gdzie ich nie ma, nie wiem czy kojarzysz taki film ,,Planet Terror'' ?
Mnie osobiście przyprawiła o przyjemny dreszczyk scena gdy demon skrada się jako cień w mieszkaniu bohaterki.
I śmiałem się jak nawiedzony gdy demon zwrócił ofiarę mu wcześniej złożoną, w postaci wymiętolonego kota.

Musisz jeszcze trochę nadrobić jeśli chodzi o horrory z elementami komedii. C;

Czaję horrory klasy c i klasy b, po porostu ten mi się nie spodobał. Być może dla tego że zaznaczono go jako horror po prostu i przez argumenty jakie wymieniłem. Lubię kino lat osiemdziesiątych i znam więc nie są mi one obce. Nie chcę już się rozwodzić na temat tego filmu wy wiecie swoje i ja swoje wiem. no to na tyle pozdrawiam. Co do prologu to przyznam się że musiałem przegapić motyw z naszyjnikiem(musiałem w tedy mieszać herbatę)

Co Ty kurde, z herbatką do horroru?
Browar jak byś miał pod ręką to by nie było tej dyskusji;-)

Myślałem, że to horror ale gdy zobaczyłem jak bardzo się mylę, a raczej ludzie którzy umieścili ten film w gatunku horror, poszedłem zrobić herbatkę. W sumie możesz mieć rację ten film to nawet niezła czarna komedia do piwka. Jeśli obejrzę go ponownie tylko, że z zapasem browarów albo dobrze nabitą fajką, przypuszczam że zmienię ocenę :)

Nie wątpię w to :-)

dlatego podobał CI się film...

Pełna zgoda, poza tym, że wg mnie fabuła jednak nie była całkowicie bez sensu.

ok rozumiem, że film mógł komuś nie podejść, ale co innego kiedy ktoś nie rozumie gatunku i wyśmiewa jego elementy...jak dla mnie film jest znakomitym pastiszem horrorów i trzeba go oglądać z przymrużeniem oka.