Zauważyłem, że wiele osób twierdzi, że ma problem z analizowaniem tego filmu, a moim zdaniem nie jest wcale tak trudny pod tym względem. Anthony rozbija kamień, w którym Charles uwięził swoją psychę, (dzięki temu mógł w sobie wyzwolić wielką moc, jaką był tytułowy wrzask). Gdy ponownie spotkali się w szpitalu psychiatrycznym, po raz ostatni Charles zbiera swoją moc i za pomocą krzyku sprowadza w swoim kierunku błyskawicę. On już po części stracił swoją moc poprzez rozłupanie kamienia, ale jeszcze tlił się w nim zalążek by zemścić się na Anthonym, a tak naprawdę by przekazać moc swojej wiernej uczennicy czyli Racheli.
Z innymi interpretacjami również się zgodze, że został tu świetnie ukazany rozbrat pomiędzy światem realnym, technicznym, a tym naturalnym, magicznym. I to również w świetny sposób udało się przedstawić reżyserowi.
Film ma wiele warstw, ale każda z nich jest ciekawa i niesamowita. Po za tym, mogło być tak, że facet naprawdę był chory i miał przy tym donośny głos. I resztą rozporządził los. Ale to już są kwestię na większą wypowiedź;p