nikomu nie przyszlo do glowy to co mnie wydaje sie oczywiste? dziewczyna zdecydowanie cierpi na autyzm stad jej dziwaczne zachowanie. pewnie cale zycie byla pod czyjas opieka, np. siostry i tylko dlatego jakos dawala sobie rade.
ja te historie odebralam troche inaczej. wydaje mi sie ze kochanek jej siostry naprawde dopuscil sie na niej molestowania na tle seksualnym co pogorszylo radykalnie jej stan i stad to wszystko co obserwujemy przez caly film. jego postac nieustannie wraca i zawsze w tej samej scenerii, stad moim zdaniem to nei tylko wytwor jej chorej wyobrazni ale aktualna traumatyczna reakcja pogorszona wszystkimi historiami o mezczyznach, ktore slyszy dookola. how bout that?
przeciez nie wszystko musialo byc w filmie pokazane. a skoro bywal u nich w domu to pewnie niejedna mial okazje.
Nie wydaje mi się. Raczej chodzi tutaj o bliskość klasztoru. Mężczyzna jest dla Carol brudny i grzeszny.
Ludzie chorzy psychicznie często cierpią na lęki związane z religią i seksem.
To by pasowało, pamiętacie jak siostra mówi Carol: "Wiem, że nie chcesz, żebym grzeszyła".
Ona jest chora na schizofrenie z powodu molestowania przez jej ojca. Ostatnia scena ze zdjęciem i jej wzrokiem skierowanym w stronę mężczyzny na to wskazują.
Też właśnie tak sądzę.Zdjęcie ukazane na końcu od razu dało mi do myślenia, że główna bohaterka była molestowana, a może nawet gwałcona przez ojca lub powiedzmy wuja.Nabrała właśnie przez to tytułowego wstrętu do mężczyzn, pewnego urazu, który uaktywnił się w tym momencie jej życia, który oglądały na ekranie.Stąd się wzięła schizofrenia i jej wszystkie konsekwencje.Ogólnie film nie przypadł mi za bardzo do gustu.
O czym świadczy ten cytat? O tym xchyba, ze Carol ma kłopoty ze sferą seksualna, nie o molestowaniu.
sry ale czy te głupie wywody i uzupełnienia są ci na prawdę potrzebne, żeby zrozumieć/odebrać ten film? jakie to ma znaczenie czy miała akurat autyzm??? może nadwrażliwość a może uwierz w duchy.
Nie wiem, czy autyzm koniecznie. Przecież choroba wyraźnie przybiera ostrzejszy charakter, ewoluuje - raczej wskazuje to na schizofrenię.
Co do molestowamnia - niby nie mozna wykluczyć, ale poszlaki też dość słabe.
Polański zrobił film o schizofreniczce ale masz trochę racji, bo autyzm jest jednym z objawów tej choroby.
a może kochanek siostry przynajmniej w głowie dopuszczał się gwałtów, widywali się w intymnych sytuacjach, mijali w mieszkaniu rano, dziewczyna była ładna. uśmiech świadczy o triumfie - miał rację o chorobie, ale też Carol z nim nie wygrała. Może pomyślał sobie, że to on mógł/powinien wylądować w wannie, a teraz sam ją niesie martwą?
Moim zdaniem Carol od dziecka była molestowana na tle seksualnym, stąd te reminiscencje odtwarzane w jej wyobraźni, gdy chłopak jej siostry wkrada się do jej łóżka. Nie znam sie na rozróżnianiu poszczególnych etapów schizofrenii, ale na pewno można stwierdzić, że ogarnięta była przez cały czas apatią. Brak jakiejkolwiek rekacji na bodźce, jak na przykład scena wypadku samochodowego gdzie główna bohaterka wydaje się być w ogóle nie zainteresowana tym zdarzeniem, posuwa mnie do zaryzykowania stwierdzenia iż znajdowała się w pewngo rodzaju śpiącze, letargu. Tytułowy wstręt praktycznie odnosi się do wszystkiego, począwszy od tych najdrobniejszych spraw typu czystości szczoteczki, kończąc na odrazie do mężczyzn a zwłaszcza związanych z nimi bliskości kontaktów. Carol brzydzi się swojego adoratora gdy ten zaczął całować ją w usta, takiego wstrętu jednak nie odczuwa w stosunku do siostry, która jak mi się wydaje jest ostatnią deską ratunku naszej pięknej blondynki. Helen wydaje się nie dostrzegać złożonego problemu swojej siostry co w konsekwencji prowadzi do tragedii. Dziękuję za uwagę, jeżeli popełniłem w którymś momencie błąd albo nie zgadzacie się z moim odbiorem filmu, śmiało odpowiadajcie.
Mi się wydaje, że odwaliło jej z głodu. Jej siostry nie było około 2 tygodnie a ona przez cały czas nic nie jadła, królik się tylko zmarnował.
A tak serio serio, to opcja z molestowaniem seksualnym chyba wydaje się najbardziej prawdopodobna. Aczkolwiek, oglądając miałem czasem wrażenie, że Carol podświadomie pragnie gwałtu. Podczas halucynacji, w której jest gwałcona nie było jakiejś desperackiej walki z gwałcicielem. Raczej wyglądało to jak walka z samą sobą, ulegnąć czy nie? Podobne zachowanie można zauważyć w scenie w której ręce wychodzą ze ściany. Wewnętrzna walka między dobrą i złą Carol. Idąc tym tropem, ignorancja wobec adoratora byłaby podświadomą prowokacją a zabicie go, podobnie jak zabicie właściciela mieszkania, zwycięstwem "dobra" nad złem. Ktoś miał podobne skojarzenia?
Ostatecznie jednak przyłączam się do interpretacji o molestowaniu, zwłaszcza przytoczona wcześniej końcowa scena ze zdjęciem wyraźnie na to wskazuje. Gdyby zinterpretować zdjęcie wg. mojej teorii podświadomego pragnienia gwałtu wyszła by z tego chyba jakaś niesmaczna perwersja. Chociaż może miała wyjść.. w końcu to film Polańskiego <żarcik>
Według mnie troszeczkę zamieszałeś. Uznałeś, że kochanek siostry dopuścił się gwałtu na Carol i poparłeś to konkretnymi sytuacjami. Wydaję mi się jednak, że popełniłeś ich nadinterpretację(oczywiście jest to tylko moje zdanie). Cytat: /Podczas halucynacji, w której jest gwałcona nie było jakiejś desperackiej walki z gwałcicielem. Raczej wyglądało to jak walka z samą sobą, ulegnąć czy nie?/. Dla mnie jest to typowy przykład(choć nie jestem specjalistą) gwałtu ze strony jednej z osób najbliższych. "Bo czy powiedzieć mamie, może komuś innemu..., czy może lepiej nie..., a może jest to moja wina itd.". Co do interpretacji rąk wychodzących ze ścian to może być ich wiele. Prywatnie uważam, że są to dłonie mężczyzn, z którymi Carol miała do czynienia od pamiętnego dla niej gwałtu(przez wuja czy ojca) i każdy ten w zdecydowanej większości niewinny z ich strony kontakt odbija się na niej mocno negatywnymi wrażeniami z oczywistym podtekstem.
Jestem świeżo po obejrzeniu filmu więc na gorąco powiem swoją wersją. Film początkowo wydaje się ciężki i skomplikowany ale wraz z przebiegiem akcji wszystko się składa w logiczną całość. Carol jest osobą nie potrafiącą sobie radzić samodzielnie do tego jej stany lękowe są oczywistym dowodem na chorobę psychiczną. Myślę że jak ktoś już wspomniał, była prawdopodobnie wykorzystywana przez swojego ojca. Stąd ogólna nie chęć (wręcz nienawiść) do mężczyzn. Problem w tym że z powodu swojej choroby nie mogła racjonalnie pojmować wydarzeń, stąd dwa zabójstwa, mechanizm obronny się w niej włączył. Jeżeli dodamy do tego brak akceptacji i zrozumienia jej z każdej strony to mamy gotowy scenariusz na film. Polański ma swoim dorobku dużo lepszych filmów, ten nie przypadł mi do gustu. Nie ma specjalnie do czego się przyczepić ale chyba to ten z filmów na którym postawiłem wysoką poprzeczkę której po prostu nie udźwignął. Dobrze rozegrana końcówka w mojej nie ocenie podciągnęła film ale generalnie nie zostałem powalony choć miałem cichą nadzieje.