Obsada świetna. Sceneria i klimat – zwłaszcza na początku – naprawdę obiecujący. Dialogi co prawda chwilami jak jedno wielkie niedomówienie, ale co tam..
Opania, Gołas, Karewicz, Pietruski, Gryń… aż się w głowie kręci od nadmiaru… z takimi aktorami to będzie demonstracja siły polskiej kinematografii…
I co..
I...
Film to zwyczajna propaganda która bohatersko ukazuje walecznych żołnierzy LWP dzielnie
broniących małego miasteczka przed żądnym krwi bandyckim reakcyjnym podziemiem, ten film za
sam ten fakt został "skazany" przeze mnie na straty.
Chociaż patrząc na to z drugiej strony niczego innego nie można było się...
"reakcyjne podziemie" "dowódca bandy" - fakty według najnowszych (niekoniecznie od 2015) opracowań historyków są zgoła inne ale portal jak widać tkwi w czasach bolszewii i żydokomuny
Scenografia bez retuszu, bo Kunów od wojny nie zmienił się do tego roku(1978) prawie nic. Szkoda,że nie kręcili w Jarzębince,he he. Wesele wyszłoby naturalniej.
Fajna obsada i całkiem dobrze nakręcona końcowa bitwa o miasteczko, to jedyne plusy tego filmu. Reszta do zapomnienia, nawet dla mnie, osoby która lubi filmy wojenne nawet te PRL-owskie
Film niby dobry,zapowiadał się rewelacyjnie,gdy żołnierze przybywają do miasteczka. Potem gdy zaczęły się te gadki z ludźmi Haka,to całe wesele,wszystko jakby się rozpłynęło i rozmyło. Mogło być drugie "Prawo i pięść" a wyszedł przeciętniak z dobrymi aktorami i ładnymi plenerami. Trochę zmarnowany pomysł.