Wczoraj wybrałam się na ten film do kina. Niestety, gdyby nie marne "przebłyski" akcji i humoru udałabym się w dwugodzinną drzemkę. Fabuła i sposób przedstawienia problemu niestety mnie nie poraził. Uważam, że film zdecydowanie nie zmuszał widza do zwiększonej koncentracji nad nim jak i do przemyśleń po seansie.
W filmie nie zawsze chodzi o akcję i humor. To był po prostu film o życiu. A jak to w życiu nie ma w nim wyłącznie akcji i humoru. Uważam, że to bardzo ciepły film, mówiący o wyborach jakimi jesteśmy poddawani każdego dnia. Dla mnie to po prostu dobre, solidne kino bez nadęcia i bez rozdmuchanej formy. Ale rozumiem, że nie każdemu pasuje. Pozdrawiam.
Idąc do kina nie oczekiwałam filmu akcji.
"Uważam, że film zdecydowanie nie zmuszał widza do zwiększonej koncentracji nad nim jak i do przemyśleń po seansie. "
Film o życiu? Owszem, zgadzam się :) Natomiast mnie nie poraził. Wychodząc z kina już nie wracałam do niego myślami.