Historia dość nietypowej rodziny, a bardziej zwykłej matki i jej porwanego syna oraz jej teścia który jest najbogatszym człowiekiem świata, do tego jednym z największych sknerów na świecie, sprawa rozchodzi się o okup, wiec ta cecha jest u Niego bardzo ważna. Do tego właśnie te ciągłe podkreślanie że postać grana przez Michelle Williams (kolejna jaj świetna rola) jest z poza tego rodu. fabularnie wygląda to ciekawie, choć trzeba przyznać że końcówka jest lekko zbyt przeciągnięta to dzięki dwóm postaciom film nie popada w sztampę, pierwsza z Nich to jeden z porywaczy który nawiązuje relacje z jednej strony z porwanym, a z drugiej z Jego matą i nawet chciałby pomóc, no ale z drugiej to sam też hajsu potrzebuje, oraz negocjator dany przez dziadka który który z jednej strony chce pomóc matce, no ale czuje ten oddech dziadka, albo łagodnie mówiąc starego sknery.