Ponura historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z życia Roberta i Kathie Durst. Gosling i Dunst świetni w swoich rolach. Dobrze wpasowany i klimatyczny soundtrack. Warto obejrzeć.
Gosling po raz kolejny - rewelacyjny. Dunst wg. mnie również idealnie obsadzona. Po przeczytaniu opisu filmu przed jego obejrzeniem, miałam inny obraz w głowie. Przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Na pewno pozostaje na długo w pamięci.
A moim zdaniem Gosling nie poradził sobie z rolą starca. Można przywołać chociażby Jareda Leto z "Mr Nobody" albo Brada Pitta z "The Curious Case of Benjamin Button", gdzie zagrali bardzo dobrze starszych ludzi, ale u Goslinga głos był zdecydowanie zbyt młody na tak posuniętego wiekiem faceta i mnie to irytowało podczas seansu.