ta "nuda" w tym filmie sądzę, że miała za zadanie jakby wprowadzić oglądającego w psychikę, dłużyło się, bo takie też było myślenie w sumie głównego bohatera, jeżeli wiesz co przez to chcę powiedzieć.

Jak dla mnie film dzieli się na 2 części, tą pierwszą z Goslingiem i Dunst i ta "po roku 2000" z samym Goslingiem. Nie wiem do końca czy to się ze sobą klei, mam wrażenie jakbym oglądał 2 różne filmy jeden po drugim. Ale film ogólnie bardzo mi sie podobał, szczególnie ta "1 część".

film rzeczywiście dobry, i tak - przygnębiający, ale na pewno nie nudny! Do końca czekałam na 'policyjne' wyjaśnienie sprawy Katie... widz domyśla się oczywiście tego, co pokazuje mu reżyser, ale jasnego zakończenia brak. Może i dlatego film zapada w pamieć chwile dłużej. To straszne ze to prawdziwa historia.. ze żyjemy w świecie gdzie zbrodnie uchodzą płazem..
Dunst świetna, Gosling w sumie tez, choć nie przepadam ze nim jako aktorem (ale umiejętności odmówić mu nie można). Film decydowanie wart obejrzenia.

Ja za to uwielbiam Guslinga. Tutaj zagrał świetnie. Myślę, że tego typu role idealnie do niego pasują. Tak jak w Odmiennych stanach moralności. Ale nie o tym chciałam. Zastanawiałam się nad tym samym co ty. Ilu ludziom uchodzi płazem morderstwo? Tutaj oczywiście nic nie jest dopowiedziane. Nie ma żadnych dowodów na cokolwiek. Całość jest tak świetnie obiektywnie pokazana, że można wymyślać przeróżne teorie, a i tak właściwie nie dojść do żadnych wniosków. W aucie równie dobrze mógł być pies. Tego nie wiemy. Choć mi osobiście bliższa jest oczywiście teoria, że to David ją zabił. Zresztą minimalnie szalka jest nawet przeciw niemu. Np pokazanie sąsiadki, która budzi się w nocy i widzi, że w piwnicy jest zapalone światło.

W aucie nie mogło być psa, bo psa znalazła policja na terenie tego domku na wsi. Wydaje mi się, że w aucie była dziewczyna. Ona też taka naiwna była, powinna zwiać od niego jak najszybciej. Film taki sobie.

Powiedzmy, że 7,6 na 10.

Byłoby osiem, bo naprawdę świetnie mi się oglądało (super klimat) - ale do momentu gdy David zwiał w przebraniu kobiety. Może zabrakło mi Kirsten, może irytowały mnie loki Goslinga - nie wiem. Takie tam... prywatne odczucia.