hm, hipotetycznie Katie mogła popełnić samobójstwo, ale w tym wypadku "ale" jest więcej niż tylko to, dlaczego wówczas ukrywaliby ciało. bo po co w takim razie byłaby cała szopka z udawaniem Katie przez przyjaciółkę Marksa, aby zapewnić mu alibi?
poza tym moim zdaniem sam fakt, jak główny bohater uknuł wiele lat później intrygę - używając swojego sąsiada sprzątnął niewygodną postać, która mogła go zdradzić, a potem pozbył się samego sąsiada - świadczy o tym, jak bardzo chory i niestety zdolny do zbrodni miał/ma umysł

Zgadzam się

David obwiniał ojca za śmierć swojej matki, uważał, że to przez niego popełniła samobójstwo, dlatego uważa że ojciec "ją zabił" i porównał morderstwo swojej żony do samobójstwa matki.

"Teraz jestem taki jak Ty" - myślę, że dla psychiki Davida dużą rolę odegrał ojciec, który koniecznie chciał, żeby syn był taki jak on. Mężczyzna nie mógł żyć po swojemu, ciągle poniżany przez ojca. Uważam, że w psychice Davida zakiełkowała myśl, że skoro jego Matka nie była szczęśliwa, bo ojciec był ciągle zapracowany, to on będąc kimś podobnym do niego nie będzie mógł dać szczęścia swojej żonie - nie chciał patrzeć jak sama się wykańcza, przez niego, postawił wszystko na jedną kartę i postanowił skrócić jej cierpienia... Normalny to on na pewno nie był...

I motyw podczas rozmowy Davida z ojcem: Dlaczego mnie stamtąd nie zabrałeś? - Bo miałem nadzieję, że kiedy matka zobaczy ciebie - nie skoczy...
Myślę, że ta scena najlepiej obrazuje relacje rodzinne Davida i poniekąd usprawiedliwiony początek jego problemów psychicznych.

Zgadzam się - podobnie rozumiemy ten film:-)

Film przedstawił alternatywną wersję tamtych wydarzeń. Np pokazane jasno zostało kto zabił Deborah, ale na koniec filmu dowiadujemy się, że jednak nikomu nie postawiono zarzutów w sprawie jej śmierci - czyli nie wiadomo czy zabił ją tamten facet (jak przedstawiono to w filmie) czy może sam David, a może ktoś zupełnie inny, nie związany z tamtą rodziną. Bardzo podobało mi się, jak przestawiono wpływy "takiej" rodziny - subtelnie ale dwuznacznie, m.in, w sytuacji, w której David został uniewinniony za zabójstwo mężczyzny - sam się do tego przyznał, poćwiartował i ukrył zwłoki, a lata wcześniej korzystał z usług psychiatrów - wydaje się, że są to wystarczające dowody aby skazać go za to morderstwo, a jednak ława go uniewinnia (!). I również interesujące dwuznaczne zakończenie, kiedy Dawid mówi do ojca "Bardzo za nią tęsknię" - za kim? za matką czy za żoną? i kolejne pytanie bez odpowiedzi, dlaczego David nie chciał mieć dzieci? Z jednej strony mógł się bać, że kiedyś jego dziecko stanie przed taką sytuacją jak on, to by znaczyło, że nie ufał do końca żonie, idąc tym tropem nie ufał jej (że nie popełni samobójstwa jak jego matka) ponieważ nie ufał sobie samemu - nie był pewien czy nie doprowadzi własnej żony do takiego stanu jak jego ojciec doprowadził matkę (a wiemy, że zdawał sobie sprawę z winy ojca). Z drugiej strony, zdawał sobie sprawę ze swoich psychicznych problemów, może to było przyczyną. Dla mnie film zdecydowanie na plus. Dobry film powinien zastanawiać i nie zawsze dawać na wszystko gotowe odpowiedzi, tylko podpowiadać, sugerować, uruchamiać maszynerie wyobraźni.

Jestem dokładanie takiego samego zdania jak i Ty.

Nie przedstawiono nikomu zarzutów, bo morderca nie żył.
Wpływy rodziny... no tak brat Davida porozmawiał sobie z panią prokurator, a wiadomo, że pieniądze mogą wszystko załatwić...
"Bardzo tęsknię za nią"... moim zdaniem to dość oczywiste, że chodziło o żonę. Matki pewnie nie pamiętał, miał tylko ogromny uraz psychiczny z nią związany (z jej śmiercią)
Uważam, że nie chciał mieć dzieci, bo zdawał sobie sprawy z tego jaki jest porąbany i nie chciał aby jego dziecko czekał podobny los...

Film ogólnie spoko, ale aż się wierzyć nie chce, że ktoś taki ciągle chodzi bezkarnie po tej planecie i robi interesy... szok.... Przecież Stany to nie Rosja albo Polska, w której za pieniądze i znaomości można zrobić wszystko...
Mam wrażenie, że nawet ojciec Davida przejawiał jednak większe cechy człwieczeństwa niż sam David... Matka pewnie faktycznie była chora i był pewien, że człwiek, tym bardziej matka nie może popełnić samobójstwa wiedząc, że może osierocić dzieci... Na swój własny sposób martwił się o swoich synów i chciał dla nich dobrze.

"Gosling pokazał że potrafi grać nie tylko romantyczne
cioty."
TYLKO Romantyczne cioty???!!! Polecam Fanatyka, Zostań, Miłość Larsa, Blue Valentine przekonasz się, że Gosling potrafi grać.

też mnie to zakuło w oczy i zgadzam się z Tobą, Gosling to utalentowany aktor, który większość swoich kreacji tworzył grając trudne postacie.

w pełni popieram. To aktor bardzo wszechstronny.

film zapada w pamięć, ale jakby czegoś brakowało-dużo niedopowiedzeń, mi nawet przez głowe nie przeszło, że popełniła samobójstwo, napewno ją zamordował, a jego ojciec pozbył się ciała

Może ona popełniła samobójstwo, a on z poczucia winy nie mógł pozbyć się ciała. Na pewno stałby się głównym podejrzanym jakby znaleziono jej ciało w ich domu. Może wolał nie ryzykować i wolał z tego zrobić zaginięcie, a ciało posłać ojcu. Jednak zawsze to jedno straszne wydarzenie więcej, więc przez to łatwiej było mu zlecić zabicie brunetki (nie pamiętam imienia) oraz zabić weterana. Wplątał się w wir wydarzeń.
W którejś z końcowych scen powiedział ojcu "ona odeszła". to też według mnie przemawia na korzyść tej teorii. Odchodzi się samemu.
Przepraszam za odnowienie tematu.

dokładnie, takie same mam podejrzenia.

pisałam to do wikiw99, że takie same mam podejrzenia.
na pewno nie popełniła samobójstwa, tylko ten psychopatyczny małżonek ją zabił, a ojczulek pomógł pozbyć się dowodu zbrodni, przynajmniej na to wskazuje ten film, a jak było naprawdę to wie tylko zabójca i Pan Bóg.

Logicznie nie mógł powiedzieć zamordowalem ją. Odeszła brzmi lepiej, mogło to sprawić, że ojciec uznał "biedny synek niechcący popełnił zbrodnie, muszę mu pomóc.

no, dokładnie.
straszne, że to wydarzyło się naprawdę :-/

"Gosling pokazał że potrafi grać nie tylko romantyczne cioty." O.o
On to pokazał za nim zaczął je grać. Fanatyk, śmiertelna wyliczanka? Proponuję obejrzeć coś więcej niż pamiętnik zanim zacznie sie gadać takie głupoty

Proponuję też "Odmienne stany moralności" - świetnie tam zagrał.
A co do filmów romantycznych to poza Pamiętnikiem On jeszcze grał w czyms romantycznym? Ostatnio w kocha, lubi, szanuje, ale ja znam go raczej z filmów zupełnie innych.

Zgadzam się całkowicie!

Ostatnio zagrał w "Kocha, lubi, szanuje" ale też i w "Drive", i szczerze mówiąc główny bohater "Drive" przypominał mi momentami właśnie Davida Marksa... Ale to chyba przez brutalność ich obu. :>

A tak przy okazji, nie zastanawiacie się czasem, co by było gdyby...? Gdyby nie wrócili do NYC tylko zostali za miastem, sklep by prosperował itd., czy jest szansa na to, że Davidowi by nic nie strzeliło do łba? A może jeszcze gorsze rzeczy by się działy?

To jest taki "efekt motyla". Jedna decyzja nieraz może zmienić cały bieg wydarzeń.
David nie chciał dzieci, bo nie chciał, aby przeżyły jego dzieciństwo. Gdyby zamienił się w swojego ojca, to sytuacja z dzieciństwa by się powtórzyła na jego dzieciach. A w ojca zamieniał by się przez tę pracę. Brak NYC - brak aborcji. Brak aborcji - brak powodów do kłótni z żoną. Sądzę jednak, że jego problemy psychiczne nadal by się rozwijały.

Dokładnie, "co by było gdyby"- David był chory taka czy tak i choroba i tak dałaby o sobie znać, wyjazd do NY był tylko akceleratorem wydarzeń. Z reszta dla mnie opcja z prowadzeniem sklepiku nie miała racji bytu, David PODJAL DECYZJE o przeprowadzce, kiedy jego umysł juz był jaki był(nie do końca zdrowy). Opcja z happy endem wypalilaby jedynie gdybyśmy mieli do czynienia z osoba zdrowa psychicznie... Mam nadzieje ze to zabrzmiało z sensem :p a co do filmu to bardzo polecam dokument o tym co sie wydarzyło, niestety chyba jednak ją zabił...

Zacznijmy od tego, że David Marks to tak naprawdę Robert Durst, a cała historia to fabularyzowana wersja historii Dursta, z kilkoma domysłami reżysera. Co ciekawe, Jarecki nakręcił wywiad z samym Durstem, który opowiada swoją wersję wydarzeń, można go obejrzeć w miniserialu "Jinx".
Jednak co do twojej teorii, żona Dursta, Kathy została przez niego najprawdopodobniej zamordowana. Rodzina pomogła mu to ukryć, ponieważ Durst Organization to jedna z najpotężniejszych firm developerskich w NY, o ojcu Dursta - Seymourze (w filmie Sanford Marks) mówiono, że to człowiek, który "posiada Nowy Jork". To oni załatwili Durstowi adwokata, który bronił Dursta po zabójstwie Morrisa Blacka (w filmie Malvern Bump) i dzięki niemu zabójstwo uznano za obronę konieczną i Durst poszedł siedzieć, tylko za pozbycie się zwłok.
Dodam, też, że Durst został zatrzymany w 2015 pod zarzutem zamordowania swojej przyjaciółki Susan Berman (w filmie Deborah Lerhman).

Jakby to było samobójstw, to dalszy ciąg filmu byłby bez sensu.