ten facet (ten prawdziwy, z realnego życia - nie chcę przekręcić nazwiska, ale chyba Durst)
stanie się chyba moim guru inteligencji. jeśli faktycznie zabił 3 osoby (w każdym razie 2 i
jedną pośrednio) a później wykręcił się ze wszystkich bardzo przekonująco, przeniósł na
Florydę, gdzie nie miał profitów z nazwiska, rozkręcił biznes w nieruchomościach do czego
smykałki nie miał jakiejś szczególnej, pozostał bogaty i jeszcze nakręcili o nim film - trzeba
być niesamowicie sprytnym, wyrachowanym oraz inteligentnym człowiekiem. jestem pod
wrażeniem.
mordercy, ale nie tacy działający w tzw. afekcie, ale działający z premedytacją, którzy mają na koncie zabójstwo nie tylko jednej osoby, a również często swoich wspólników, z reguły są bardzo inteligentni. Mimo problemów psychicznych oraz pewnie przewlekłej depresji są w stanie uknuć takie intrygi, że mało kto może je rozwiązać. Tak wgl ława przysięgłych w stanach zjednoczonych to moim zdaniem totalne nieporozumienie..
problemy psychiczne odosobniają takiego człowieka pchając go w świat alternatywnej mentalności i to jest kluczem do ich rozbudowanej inteligencji, jeśli można to tak sformułować. mam na myśli to, że zdani na siebie, raczej z wyboru niż konieczności, koncentrują się na tym, co odróżnia ich od społeczeństwa rozwijając tym samym myślenie i wszelakie związane z nimi procesy.
a co do ławy: nie ubliżając Amerykanom, ale jaki naród takie prawo. sorry.