Film średniak. A z tym zakończeniem, to nie czaję. Chodzi o to, że się wydostali poza dom, czy co?
Ten rudy chciał ożywić tego demona z księgi (nie pamiętam jak się nazywał) i na końcu widzimy, że wychodzi z ciała dziadka. Ten motyw przypomina mi niedawno obejrzany film tego typu gatunku - The Cleansing Hour. Natomiast na końcu nie jestem pewny co się stało, czy ta przetrzymywana kobieta będąc w aucie, miała jeszcze ten brzuszek? Czy dziecka już nie było?
Miała brzuch. Mnie się wydaje że jakaś zła dusza mogła wejść w dziecko. Było wspominane że nie można przywołać duszy jakiej się chce. Dziadkowie myśleli że dusza ich wnuka przyjdzie i wejdzie w to nienarodzone dziecko ale równie dobrze to mogła być każda inna dusza z czyscca gdzie przebywaly i nie wiadomo czyja dusza jest teraz w dziecku tej kobiety.
W brzuchu tkwi kawalek szklanki, ktora ta kobieta wczesniej stlukla. Mysle, ze dziecko w jej brzuchu nie zyje. Nie wcielil sie w niego Jackson, ktorego dusze widzimy wczesnijej przez gorne okno domu. Mysle, ze rudy satanista chcial przede wszystkim ozywic demona, a nie sprowadzic wnuka dla dziadkow. Oszukal ich i przywolal z sukcesem, tego ktoremu sluzyl, choc przyplacil to ostatecznie swoim zyciem.
W brzuchu tkwi kawalek szklanki, ktora ta kobieta wczesniej stlukla. Mysle, ze dziecko w jej brzuchu nie zyje. Nie wcielil sie w niego Jackson, ktorego dusze widzimy wczesnijej przez gorne okno domu. Mysle, ze rudy satanista chcial przede wszystkim ozywic demona, a nie sprowadzic wnuka dla dziadkow. Oszukal ich i przywolal z sukcesem, tego ktoremu sluzyl, choc przyplacil to ostatecznie swoim zyciem.