PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30535}

Wszystko o Adamie

About Adam
6,0 5 632
oceny
6,0 10 1 5632
Wszystko o Adamie
powrót do forum filmu Wszystko o Adamie

Jak dla mnie film genialny, ale może dlatego, że dojrzałam na przestrzeni tych lat, gdy obejrzałam go już po raz trzeci. Widzę tu różne komentarze, wiele jest niepochlebnych. Zaskoczyło mnie jednak to, że film się nie podobał, bo był 'bez happy endu' oraz był amoralny. Mi się podobał, przełamany schemat wyśnionej komedii romantycznej ze szczęśliwym zakończeniem. Tu może nie ma dosadnego morału, czy wielkiej wartości filmowego arcydzieła, ale czai się przestroga. My- kobiety (oczywiście nie wszystkie)- zawierzamy mężczyznom, zwłaszcza tym przystojnym, czarującym i kasiastym. Zaraz podniesie się larum- że nie, że to lubią tylko puste lale. Ktoś napisał, że nie 'robi go' komplementowanie i wciskanie bajerów, a jedyny facet, który się tu wypowiedział został zaraz zjechany przez feministyczne dziewoje. A czemu? Dobrze znać i męską opinię. Kobiety zatajają prawdę- niby nie liczy się dla nich materializm oraz gardzą Adamami, ale to szit prawda. Kręci nas bogactwo, chcemy mieć uroczego pana przy swym boku, a takie podchody jakie zaserwował Adam nas kręcą. Jeżeli nie znamy jego intencji, to tym bardziej. Dlatego Adamowi tak łatwo było omotać rodzinkę.
Świetna fabuła, ciekawe wstawki z poszczególnych wizji Adama, świetne aktorstwo. Lestat zagrał na miarę Don Juana. Jest uroczy, wiarygodny w każdej swej roli, a zarazem przerażający w momentach, gdy odkrywamy strzępy prawdy o nim. Choć całej prawdy nikt nie odgadł. Blisko była Alice jak ktoś napisał na forum, ale nie poznała prawdziwego Adama, bo nikt tak na prawdę nie zna Adama! Wciela się w różne postaci, zmyśla na poczekaniu (historia z jaguarem), ma tysiące twarzy. Sam Adam- pierwotne imię, archetyp mężczyzny= CUDOWNY. Przystojny, elokwentny, kocha dzieci, teściową, tajemniczy, romantyczny, oczytany, wrażliwy, ba, same superlatywy. To pierwsza z jego twarzy. W następnej widzimy kłamcę, manipulatora, kobieciarza, intryganta i człowieka bez morali, ale za to z jakim uśmiechem! Końcowa scena- majstersztyk. I piosenka Sisters. jak widać rodzinka wzorcowa, tak naprawdę sprawiająca sobie przykrości. Siostry nie wahające się przespać się z facetem swojej najponętniejszej i najszczęśliwszej (niby) siostry. Kogo winić? Adama? Je? Chyba nikogo, on chciał je mieć, one chciały od niego uczucia, czy też 'dobrego rżnięcia'. O co w sumie chodziło? O co chodziło? Sama nie wiem, mogę jedynie interpretować wg. swego gustu. Jak dla mnie Adam pojawił się nie przez przypadek w życiu tej rodziny, pewnie wcześniej ją wybrał i przestudiował wnikliwie jej członków. A jeżeli był to tylko przypadek, to tym bardziej szacun za spontan :) Najpierw uwiódł pierwszą siostrę, na 'nieśmiałego romantyka', który nie rusza dziewczyny w aucie, mimo, że ona by na to poszła. Później omotał bibliotekarkę, która wydaje się na pierwszy rzut oka niedostępna. Następnie ma jeszcze chęć na najstarszą dojrzałą Alice, z którą gra już bardziej fair play- jest mężatką, szuka odmiany, jest doświadczona, nie musi z nią pogrywać, jest jakby już nie tylko zabawką, ale i godną partnerką. Co ciekawe ktoś ładnie wywnioskował, że może kochał Lucy, bo sceny z nią w łóżku są nago i są czułe. A z Laurą i Alice w bieliźnie i na szybcika. Kto wie? Może i racja, w końcu z nią się ożenił i wydawał się być dobry dla niej. Zresztą sama Lucy doprawiła mu rogi, o czym zapewne wiedział, albo nie chciał wiedzieć, bo szanował pewną swobodę, którą sam wyznawał. Jedno jest pewne- oczarował wszystkich. Nawet brata. Gdyby był kot, jego pewnie też by omotał, tak, że Pusiu byłby w stanie zjeść psią karmę. Przerażają takie Adamy, a zarazem fascynują, można ich podziwiać za umiejętności i zarazem wystrzegać, ale czy to się uda? tacy są mężczyźni i kobiety, może i jest gdzieś taka Ewa? Film kończy się tak na prawdę, choć niektórzy tego nie widzą. Adam żeni się z Lucy, pozostawiając sobie prawo do tajemnic. Całuje siostry- zapewne jeszcze nie raz je uwiedzie. Jedyne czemu będzie wierny, to jego auto.

Jeffrey_Goines

A czemu to robił? Bo chciał uszczęśliwić kobiety? Zaspokoić swe ego? Nie wiemy, on sam mówi, że się nie mści, bo to byłoby bez sensu. Ludzie ciągle czegoś od niego chcą, a on im to daje. Może taka wymiana? Tit for tat? A może jest zwykłym męskim draniem? Albo też wyrozumiałym hedonistą? Nie wiem kim jest Adam i czego chce, ale wiem, że tacy Adamowie istnieją i że tak na prawdę kobiety uwielbiają im ulegać. A czy to jest złe, czy dopuszczalne zależy od nas samych.

ocenił(a) film na 7
Jeffrey_Goines

Tak, genialny. Słowa przychodzące mi do głowy zaraz po obejrzeniu to urzekający, czarujący (tak, sama zastanawiałam się czy chodzi mi o film czy o Townsenda). Padłam na kolana i śmiałam się patrząc na uśmiechniętą twarz Adama i do tej pory chichoczę pod nosem. W chwilę po seansie oczywiście popędziłam do komputera dodać go do ulubionych na filmwebie, spodziewając się peanów w komentarzach i co widzę? Nie ma nawet siódemki chociaż ja wachałam się nad ósemką! (którą dałam w końcu m.in. ze względu na tę niską średnią, która nota bene wcale nie jest niska jak na ten film ogółem, ale jest niska jak na ten film na filmwebie).

Podczas oglądania też myślałam o wątpliwej moralności, którą prezentuje zarówno główny bohater jak i siosty Lucy. Jednak moja hedonistyczna, komunistyczna (w hipisowskim sensie raczej niż radzieckim) cząstka przebiła się na wierzch równie szybko co urzekł mnie uśmiech Adama.

Nie spodziewałam się tej krytki od żeńskiej strony odbiorców, ale ostatecznie cieszę się, że nasze polskie dziewczęta są takie poczciwe :). Osobiście nie zniosłabym tego filmu gdyby skończył się tym, że rodzina Lucy zgodnie rzuca jajkami w odjeżdżającego swoim, wiążącym się z wieloma wspomnieniami autem, Adama.

Wspomnienie Don Juana jest, jak wierzę, nieprzypadkowe, bo czy nasz Adam nie jest takim Don Juanem? Jednym z najmilszych momentów dla mnie jest ten kiedy Adam uśmiecha się na widok bibliotekarki ze swoim promotorem w kościele. Bo gdyby nie on... jej praca nie byłaby tak pełna namiętności, ona nie miałaby w sobie tej odwagi i nadal żyłaby książkami tłumiąc swój wewnętrzny ogień = wciąż byłaby nieszczęśliwa.

Jakkolwiek niemoralne było zachowanie Adama to im więcej o tym myślę, tym bardziej je pochwalam. Jak wiadomo takie liberalne przyzwolenie prowadzi do wyuzdania, frywolności i rozwiązłości, a dalej do upadku cywilizacji, ale cóż zrobić nie będąc filozofem?

Nie napisałam tu raczej tego co chciałam napisać, ale mam nadzieję, że udało mi się dać chociaż zarys innego spojrzenia na sprawę...?

ocenił(a) film na 8
Jeffrey_Goines

A zatem zamiast się powtarzać, zwyczajnie napiszę, że jestem tego samego zdania.

W negocjacjach strony najczęściej dążą do dwóch polubownych rozwiązań - do kompromisu lub rozwiązania integracyjnego. Przy kompromisie każda ze stron rezygnuje z części swoich żądań. Rozwiązanie integracyjne natomiast spełnia oczekiwania obu stron. Adam nie lubił kompromisów i chwała mu za to. :)

Jeffrey_Goines

Swietna recenzja! Nic dodac nic ujac. Jakaz odmiana po tych wszystkich glosach oburzenia ;)

ocenił(a) film na 7
CyboRKg

Dokładnie ciesze się że nie tylko ja uważam że film jest naprawdę fajny i nie głupawy. Zaskoczył mnie pozytywnie

ocenił(a) film na 8
Jeffrey_Goines

Popieram, świetna i trafna recenzja!

ocenił(a) film na 8
Jeffrey_Goines

prawdziwie kobiecy komentarz ;] . nie doczytałem! :) pozdrawiam ;]

Rastan_2

nie ma problemu.

ha, sama wróciłam do tego komentarza po takim czasie.

ale ja mądre rzeczy napisalam :)

zdania nie zmieniam, film genialny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones