Co to miało znaczyć: "...jak chcesz to sobie stwórz własną rodzinę..."- mówi lesba /Nick?/ do spermodawcy.A one jak to powiedziała córka "wzorowa lesbijska rodzina"? Nawet dla niehomofoba to śmieszne.Dwie mamuśki wychowują "wspólne dzieci",które i tak są stronnicze tolerując tylko tą drugą "MAMUSIĘ".Te les.... traktują to jak zabawę w dom- ...nie bawisz się z nami! bierz zabawki i idź stąd....To realnie przedstawiony dramat jaki spotka "biedne" dzieci,ich skrzywiona psycha,nawet ich traktowanie przez rówieśników.Jakich mieli "przyjaciół"?- przyszłą nimfomankę i walniętego sadystę.Dlaczego nikt nie spojrzy na to ,że córka jak najszybciej chciała się wyprowadzić do akademika z tak poukładanej,szczęśliwej rodziny? odp. BO BYŁA ZDROWA I WIEDZIAŁA,ŻE TO JEST NIENORMALNE,ŚMIESZNE!!! W mojej skali jako materiał szkoleniowy -czym grozi taka tolerancja 8/10, jako film 5/10
Mi się chciało śmiać, gdy Nick powiedziała "stwórz sobie własną rodzinę"....Przecież, gdyby nie spermodawca, nie byłoby potomstwa... Chociaż, to po części te mamy tworzyły tą rodzinę-tak jak to sobie wymyśliły, wychowując potomstwo spermodawcy ( chyba o to chodziło w tej scenie). "To realnie przedstawiony dramat jaki spotka "biedne" dzieci,ich skrzywiona psycha,nawet ich traktowanie przez rówieśników.Jakich mieli "przyjaciół"?- przyszłą nimfomankę i walniętego sadystę." Też tak odebrałam ten film...
prawica,40latek/latka ze wsi albo pseudo- pedagog. chociaż ja jednak typuję prawicę
Twoją wypowiedź uważam za debilną. Czyżbyś był prawiczkiem, 60-letnim pedofilem z przedmieścia, który był niegdyś wykorzystywany seksualnie przez woźnego w szkole? - typuję wszystko na raz.
Ale jakie on miał prawa do wtrącania się w tę rodzinę? Bo co? Bo był spermodawcą? Z takim myśleniem to najgorsza szuja powinna dostawać prawa rodzicielskie, bo zapodała plemnika. Kobiety wychowywały dzieci przez 18 lat - 18 lat ciężkiej pracy, zmartwień, radości, kłopotów, miłości i cierpliwości włożonej w funkcjonowanie rodziny i zapewnienie dzieciom bytu. Tak, to jest ICH RODZINA, nie faceta, który nagle odkrył, że też chciałby mieć swoją.
dokładnie. śmieszy mnie wypowiedź założyciela tematu, że skoro jest spermodawcą, to ma takie samie prawa jak prawny opiekun/rodzic. rodzina to nie tylko rodzice+dzieci, ale także więzi, odpowiedzialność, obowiązki i tak dalej. dobrze też widać w filmie, że Paul to fajny facet, jednak także spory dzieciak. w ciągu paru sekund zdecydował, że zwiąże się z kobietą, która go nie kocha i jest innej orientacji oraz zajmie się jej dziećmi. smutne trochę zakończenie, bo miałam nadzieję na happy end na zasadzie Paul + np. czarnulka i reszta ekipy= wielka przyjaźń i jakaś tam forma pomocy ze strony Paula w wychowanie dzieciaków. myślę jednak, że to co wydarzyło się w życiu "spermodawcy" zmieni jego postrzeganie życia i wkrótce postara się o własną rodzinę ; )