A wystarczyło, żeby panie się nie uwolniły :) sposób w jaki to zrobiły i ich zwycięska potyczka zepsuły ten film. Niemniej za pewne sceny, za gre pana psychola, dla ośwetleniowca i dźwiękowca- wielkie brawa :)
Zgadzam się, końcówka była trochę za bardzo banalna, obrywa po głowie kantem stołu, ma mroczki, wstaje i dalej idzie ratować dziewczynę? Trochę zbyt prosto.
Nie zgadzam się. Dobrze, że się uwolniły i że się dobrze skończyło. Żadna przyjemność ze złych zakończeń :)
Wiem, wiem :D ale poszło im zbyt łatwo... żadnych ofiar oprócz tego ,,złego" :/ no chociaż jedną to bym poświęcił :D czuję się jak ten psychol :)