Film dla tych, którym podoba się polska "łacina" (od razu z zawartymi wykładami profesorów na ten temat). Jeśli ten film ma jakieś wartości, to przekleństwa i erotyka całkowicie je przysłaniają.
Gdybym poszła na to do kina, żałowałabym straconej kasy.
Zaraz tam wartości musi mieć ;) Jest to po prostu fajnie opowiedziana historia - i oto w tym chodzi.
A ja bym poszedł do kina :) Wyszedłbym uśmiechnięty i z roli Pilcha, i z roli Kukiza z Bolcem, i z roli Shazyy, i z roli profesorów ds. języka polskiego... A owa "łacina" i erotyka? Słowa jak słowa, na początku dużo ich było, później zupełnie zepchnięte na dalszy plan, zaś co do erotyki, to powiedz: jakiej erotyki? :)
Pierwsza czesc duzo lepsza. Podobalo mi sie to zycie na blokowiskach i jak chlopaki sobie radza. Druga czesc to wioska. Gdyby nie Bolec i Kukiz to bym w polowie wylaczyl