kicz nad kicze ( w końcu film ze stajni Rogera Cormana), koszmarne aktorstwo, dialogi i naiwna fabułka, ale ogląda się wyśmienicie. ma swój niepowtarzalny urok. dla miłośników kina klasy...Z :)
Zgadzam sie. Dla mnie tez 6/10. Tyle ze mnie jakos fajnie sie nie ogladalo i gdyby nie Sylwek, to bym nie dotrwal do konca...Co kto lubi... Pozdrawiam ;)