...w którym też ludzie płacili za wszystko czasem ze swojego życia. Nie pamiętam tylko czy też się starzeli. No i nie pamiętam jaki miał tytuł. Jak ktoś pamięta, to proszę o podanie tytułu tamtego filmu. Z góry bardzo dziękuję:-)!
Też pamiętam ten film. Nie mieli zegarków, tylko płaciło się kartą, ale tak samo walutą był czas. Pamiętam jedną scenę - gość kupuje drinka w barze, kelner ściąga płatność z karty, patrzy na klienta i mówi: "drink na koszt baru" - bo klient miał kilka minut życia tylko.
Może ktoś pamięta tytuł ?
Zerknąłem na ten film z tego linku, obejrzałem kilka fragmentów i na 99,9% to ten film. Muszę go obejrzeć:-)!
Ja miałem inne DejaVu. Jak oglądałem film w pewnym momencie zaczęła mi sie przypominać 'Gattaca - Szok Przyszłości", Która widziałem lata temu i na końcu zobaczyłem nazwisko reżysera - Andrew Niccol. Wszystko jasne. Znam się jednak trochę na kinie, bo potrafie wyczuć styl niezbyt znanego reżysera. Oba filmy bardzo mi sie podobały mimo oczywistych braków. "Bieganie Amandy na szpilach ... jak Usain Bolt jest najmniejszym grzechem" Inne futurystyczne wątki zawarte w filmie moga się sprawdzić - juz sie sprawdzają. Płytkie uregulowane rzeki w korytach, Faceci w coraz bardziej ciasnych spodniach a kobiety w mini bez centymetra zapasu. Oby to co jest główną treścią treścią filmu nigdy się nie sprawdziło, ale ludzkośc będzie dążyć do nieśmiertelności. To pewne.