PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=739686}

Wybór króla

Kongens Nei
6,4 1 306
ocen
6,4 10 1 1306
6,0 3
oceny krytyków
Wybór króla
powrót do forum filmu Wybór króla

Wydaje mi się że ludzie którzy oglądali ten film liczyli na siekaninę w stylu Rambo. Tymczasem osią fabuły tego filmu jest odmowa kolaboracji podjęta przez króla Haakona VII i moralne dylematy jakie trapiły monarchę w związku z tą decyzją. Sceny wojenne również w tym dziele występują ale są na drugim planie. Skandynawowie na szczęście nie nakręcili tego filmu w stylu USA, i to jest wielki plus tego obrazu. Kto oczekuje jednak obejrzenia w tym dziele niezwyciężonych superherosów, ten musi się niestety zawieść.

Raedwald

Zgadzam się w całej rozciągłości.

Raedwald

Tym superherosem jest król. Człowiek szanujący swój kraj, rodaków, wolność, człowiek honoru, pełen godności i odwagi. Mężczyzna, który był fenomenalnym ojcem, teściem i czułym dziadkiem.

ocenił(a) film na 9
spondylodeza

Jasne ale mnie chodziło nie o takiego bohatera jak król norweski tylko o kogoś w stylu amerykańskich komiksów. Tutaj takiej postaci nie ma.

spondylodeza

Superherosem? Herosem był raczej ambasador Bauer, który jako dobry i pokojowo nastawiony człowiek próbował pogodzić dwa duże kraje, w tym potężną Rzeszę. Tym bardziej go szkoda, że nie osiągnął celu, sam przeżył piekło wojny i jeszcze gorszą sowiecką niewolę. Król okazał się zdziecinniałym, upartym staruszkiem, który wyżej ceni abstrakcyjne pojęcia jak "demokracja" czy "niepodległość" niż ludzkie życie. Oczywiście to była trudna sprawa, ale dzisiaj z perspektywy czasu widzimy, że decyzja króla była błędna. Przyniosła śmierć i zniszczenie. Haakon powinien wziąć przykład ze swojego brata, króla Christiana, który uratował Danię od piekła wojny. Cieszę, że w filmie zostało to przedstawione w miarę obiektywnie, bez narzucania wniosków.

SzulcerBojano

W Danii, mimo decyzji króla zginęło wielu żołnierzy, informacje nie dotarły na czas i podjęto walkę. Ocena postaci króla i ambasadora Niemiec ma konotacje wojenne. Demokracja i niepodległość w takiej sytuacji nie stanowią pojęć abstrakcyjnych. Nigdy ich nie stanowią, to wartości uniwersalne, nie podlegają dyskusji. Życie ludzkie stanowiące wartość bezwzględną i nadrzędną, w sytuacjach granicznych, a jest nią wojna, nie jest deprecjonowane. Nie przelewa się krwi na darmo. Ponieważ jesteś innego zdania trudno byśmy się tu zgodzili. Ambasador Niemiec z punktu widzenia odpowiedzialności zbiorowej Niemiec za zło wojenne nie może partycypować w wartościach dodatnich(odsyłam m.in. do filozofii niemieckiego myśliciela Karla Jaspersa). ,,Pogodzić dwa duże kraje" w sytuacji agresji jednego z nich to niedorzeczność.

spondylodeza

"demokracja (...) to wartości uniwersalne"

dodam, że jest to wartość ujemna

SzulcerBojano

"Pogodzić"???
Ambasador był reprezentantem agresora, najeźdźcy. Agresor moze wypieprzać z powrotem do swojego kraju, gdzie jego miejsce, a nie coś "godzić".

Jak Cie napadnie dwóch dresów, i jeden będzie Ci chcial od razu przyłożyc, a drugi dziesioniarz powie, ze unikniesz vpiełdolu jak oddasz kasę, to ten drugi próbuje Cię pogodzić z tym pierwszym???

eses85

Staram się, ale nie potrafię znaleźć podobieństwa w tym porównaniu. Polityki i dyplomacji, szczególnie w obliczu wojny, nie można porównywać do działalności drobnych przestępców. Chodzi o to, że Norwegia miała do wyboru albo zawrzeć porozumienie, albo dać przelać wiele niewinnej krwi obywateli swojego kraju. Król przez swoją nieodpowiedzialną decyzję jest współwinny śmierci młodych Norwegów. Polska popełniła podobny błąd w tamtych czasach, ale oczywiście w przypadku Norwegii nie miało to aż tak poważnych konsekwencji. Ostatecznie Norwegia była wtedy biednym, prowincjonalnym państewkiem.

ocenił(a) film na 8
SzulcerBojano

To bardzo dobre porównanie. I przypominam, że pomimo kapitulacji Danii Niemcy nie dotrzymali umów systematycznie ograniczając duńska autonomię aż do rozwiązania wszelkich duńskich instytucji 1944 z policją włącznie i zastąpienie jej siłami SiPo. Kraj pogrążył się w nędzy, gdyż gospodarkę podporządkowano celom wojennym Rzeszy, skonfiskowano zasoby duńskiego banku centralnego i wielu Duńczyków różnymi metodami zwerbowano do Waffen SS i posłano w ramach Legionu Nord na front wschodni. Niewielu wróciło. Kapitulacja okazała się błędem w ocenie samych Duńczyków.

bombacy

Czyli systematycznie z Danią zaczynało się dziać to, co w Norwegii miało miejsce już od samego początku. Norwegowie też wyjeżdżali na wojnę z bolszewikami, z własnej woli. W Norwegii też była bieda i całkowite rządy niemieckiej bezpieki, tylko wspieranej przez norweskich nazistów. Natomiast większość Żydów zdołała bezpiecznie przeżyć w Danii albo emigrować z niej do USA lub Szwecji. Większość norweskich Żydów zginęła w obozach koncentracyjnych (głównie przez wysyłkę do Auschwitz. Także mimo wszystko była to lepsza decyzja niż decyzja Norwegów. Przypominam też, że większość małych i średnich krajów Europy albo poddała się Niemcom, albo się do nich przyłączyła.

ocenił(a) film na 8
SzulcerBojano

masz rację, trzeba było poddać Norwegię i Polskę, dziś bylibyśmy kolejnym wschodnim landem DE, jeździlibyśmy nowymi wieśwagenami a nie 10letnimi pasacikami, a i zarabialibyśmy 3tysiące netto ale ojro (tylko gdzie tu honor i godność?...).

PS: film bdb

eses85

Dokładnie - ambasador przecież ciągle kłamał - w najlepszym razie był naiwny i dał się podpuścić hitlerowcom. Zresztą i tak zrobiłby co rozkazał Fuhrer, i jest to w filmie bardzo dobrze pokazane. Nie jest wykluczone, że Niemcy po prostu chcieli schwytać króla, ale Norwegowie skutecznie to udaremnili. Król wykazał wielka odwagę, nawet ryzykanctwo - i potem wybrał najlepiej. A historia przyznała mu rację.
Lepiej ponieść nawet znaczne straty i pozostać sobą, niż dać się zgnoić i żyć w hańbie (Quisling).

SzulcerBojano

Hitlerowiec spełniający ślepo rozkazy Hitlera jest dla ciebie "superherosem"? Jakiej jesteś narodowości?

RatnaDevi

Narodowość? Co to ma w ogóle do rzeczy? Ocenianie ludzi przez narodowość jest równie płytkie, jak patrzenie na tego ambasadora jako "Hitlerowca spełniającego ślepo rozkazy Hitlera".

SzulcerBojano

Człowiek narodowości norweskiej walczy o byt narodu norweskiego. Polak o byt Polski. A hitlerowiec walczący dla Hitlera to wróg ludzkości negujący wartości ogólnoludzkie. Nie oceniam przez narodowość tylko przez tzw. wartości uniwersalne : wolność, sprawiedliwość, godność. Hitleryzm to wszystko negował. Jak ci nie przeszkadzają zbrodnie hitlerowców, to rzeczywiście nie rozumiesz wartości walki o wolność Polaków, Norwegów, Anglików, innych narodów... Można by pomyśleć, że jesteś sympatykiem Hitlera.

SzulcerBojano

Czy mi się wydaje, czy gloryfikowanie hitleryzmu jest karalne?

RatnaDevi

Oskarżenia o hitleryzm są tak powszechne obecnie, że aż śmieszne. Że też ludziom się to nie nudzi. Tu chodzi o Realpolitik i minimalizację strat, a nie o jakieś "wartości uniwersalne". Ale pewnie jesteś jednym z tych "hurra-patriotów", którzy by najchętniej wyniszczyli naród takimi chorymi pomysłami jak powstanie warszawskie, żeby tylko potem płakać pod jarzmem socjalizmu: "Ale my byliśmy ci dobrzy! Czemu Zachód nas zdradził?" Niestety takich w Polsce jest dużo, i stąd tyle cierpień Polaków w ostatnich wiekach. A zbrodnie hitlerowców mi przeszkadzają, tak jak mi przeszkadzają obecnie zbrodnie Chin, ale mimo to wszyscy teraz aż z wypiekami na twarzach kupują z Alibaba Express. I nie oskarżam ich o gloryfikowanie totalitaryzmu, po prostu jest taniej.

Raedwald

Siema Lazuryt, weź tam napisz na tym drugim forum filmowym, żeby się do mnie chemas odezwał. Sprawę mam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones