PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=656044}

Wydarzyło się w Teksasie

Ain't Them Bodies Saints
6,1 3 960
ocen
6,1 10 1 3960
6,0 5
ocen krytyków
Wydarzyło się w Teksasie
powrót do forum filmu Wydarzyło się w Teksasie

6/10

ocenił(a) film na 6

strasznie się rozczarowałem, mimo iż uwielbiam filmy z Sundance; zdjęcia robią wrażenie, klimat prowincjonalnego południa świetnie uchwycony, ale historia za bardzo rozwleczona, nie porywająca i zwyczajnie przynudzała
Moja ocena: (naciągane) 6/10

Pauleta

Otóż to, nie muszę nawet nic dodawać, zgadzam się z każdym słowem. I ode mnie 6/10, głównie za grę aktorską i klimat.

ocenił(a) film na 4
Pauleta

Zgadzam się z Twoimi uwagami, choć jak na "straszne rozczarowanie" wysoko go oceniałeś. Typowy film zrobiony pod publiczność "niezależną". Nieciekawy. I ta idiotyczna scena strzelaniny w jakiejś budzie, ot tak, dla "amerykańskości".

Krzypur

Widownia niezależna, hmm, tego jeszcze nie słyszałem, wyjaśnisz?

ocenił(a) film na 4
hiruqer

Z przyjemnością, choć skrótowo. Dla mnie widownia niezależna to wszyscy ci, którzy niesamowicie ekscytują się tzw. kinem niezależnym oraz tzw. kinem artystycznym. Szuka - ta widownia - inności za wszelką cenę, więc hołubi wszelkie dłużyzny, uproszczenia, symboliki itd. znajdując w nich nisze dla swej inności, właśnie - niezależności. I nie chodzi o to, że filmy powinny być "szybkie", czytelne i wszystkie z pointą, nie. Chodzi o proporcje. Więc dla mnie widownia niezależna to widownia przede wszystkim snobistyczna, coś jak widownia Warszawskiej Jesieni i amatorzy francuskiej powieściowej Nowej Fali. Jestem niemal pewien, że tej widowni nie tyle podobają się te dzieła, co są ich przepustką do elitarności (w ich mniemaniu).

Krzypur

O kurde XD rozgryzłeś nas XD, oglądamy filmy z sundance by poczuć sie elitarnymi, o boże, do czego to doszło, żeby nazywać jakiekolwiek kino elitarnym, przecież to się kłóci ze sobą.

ocenił(a) film na 4
hiruqer

Nic się nie kłóci (przynajmniej w mojej głowie, ha, ha) - chodzi o niszowość, bardziej o nią niż nieszczęsna elitarność.

użytkownik usunięty
Pauleta

scenariusz powyżej przeciętnej, tak samo muzyka, zdjęcia i scenografia, aktorskie kreacje Fostera i Mary, mogli pomyśleć nad nieco innym zakończeniem, bo brak w nim napięcia,jest takie dosyć przewidywalne i grzeczne,jest taka scena jak Ruth bierze wiatrówkę od tego dzieciaka i ma taki szelmowski uśmiech - pokazuje swoją zbójecką twarz :) szkoda, że tego nie pociągnięto; Casey Affleck... dla mnie bardzo słaba rola, spina się, gra jakoś nienaturalnie, nie wiem o co chodziło tej postaci, jaki miała charakter, osobowość, inteligencję, niby jest zdeterminowany, ale na takiego nie wygląda, ta rola w moim mniemaniu to jakaś porażka, ode mnie 6/10, myślę, że warto obejrzeć

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones