Poznajemy dwie samotne osoby , które pragną coś poczuć.
Z czasem okazuję się , że bez "wspomagaczy" mają sobie niewiele do powiedzenia.
Próbują różnorakich specyfików , byleby utrzymać swój związek.
Pierwsza połowa filmu wprowadza nas w fajny narkotyczny klimat i to się ogląda dobrze ! Aż zaczyna się czuć , jakby samemu byłoby się po nielegalnych substancjach :].
A , filmiki które dodają bohaterowie (jak przeczytałam w jakimś opisie) wcale nie są ekshibicjonistyczne , to tylko jeden długi Bad Trip...
Z czasem film zaczyna nużyć , a bohaterowie irytować. W taki właśnie sposób "Wyraźny obraz" zaczyna nam śnieżyć :) A, słabe zakończenie sprawia , że zapomina się o dobrym początku filmu.