Ponieważ scenariusz został oparty na dosyć znanej historii liczyłem na to, że zostanie ona
trochę ciekawiej opowiedziana
Za dużo miejsca poświęcono na poszukiwanie zaginionych dowodów. Przecież przez te
kilkanaście lat o których opowiada film na pewno miały miejsce interesujące wątki którym
można było poświęcić kilka minut.
Szkoda, że reżyser nie pokusił się chociażby o kilka scen z życia więziennego Kenny'ego.
Dobre ale niezaskakujące kino (no może poza informacją że pan Waters zginął w
nieszczęśliwym wypadku pół roku po uniewinnieniu)
A skąd posiadasz informację że pan Kenny Waters zginął w wypadku pół roku po uniewinnieniu? W napisach końcowych znajduje się jedynie informacja ze po 8 latach od uniewinnienia udało im się uzyskać odszkodowanie oraz że Betty dalej pracuje nad reformą prawa.
Może oglądałeś jakąś rozszerzoną wersję? :)
w dobie panowania google napisy końcowe filmu to chyba nie jedyne źródło informacji :P możne "opatulony: to człowiek z inicjatywa i poszukał :P. Film faktycznie dobry choć bez polotu... świetnie zagrany ale czegos mu brakuje. Byc moze w moim przypadku nie odpowiada mi klimat, odstręcza mnie środowisko i to jak bardzo przekonująco było przedstawione, okropni ludzie.
stwierdził on że przeczytał na końcu filmu też jestem ciekaw tej informacji czy ma ją z filmu bo jak tak to oglądałem coś innego, bo ja znalazłem to w necie.
Naprawdę? w wypowiedzi "opatulony " jest napisane ze wyczytał to z napisów końcowych? no pacze i nie widzę:P