HE OUTSIDERS (WYRZUTKI) to druga obok RUMBLE FISH ekranizacja ekranizacja powieści S.E. Hinton jaką zrealizował Francis Ford Coppola.
Oba wczesniej wspomniane przeze mnie filmy były kręconą niemal równocześnie i weszły na erkany kin w USA w tym samym roku.

O ile jednak w chwili premiery artystycznie bezkompromisowy RUMBLE FISH poniósł w kinahc frekwencyjne fiasko, o tyle zdecydowanie bardziej tradycyjny THE OUTSIDERS okazał się być finansowym sukcesem.
Oba te filmy łączy jednak fakt, iż niezeleżnie od ilości pienidzy jakie zarobiły i wydźwięku recenzji jakie swego czasu zebrały- poztstają one w dużej mierze zapomniane i nie często przeciętny kinoman łączy te tytuły z nazwiskiem twórcy OJCA CHRZESTNEGO.
Wielka szkoda!

THE OUTSIDERS wprawdzie dość daleko do artystycznej jakości i intelektualnych ambicji "ubogiego" kuzyna w postaci RUMBLE FISH,ale i tak warto znać ten film.

THE OUTSIDERS to dzieło pełne wad gdzie nieco kuleje reżyseria jak i rozmieszczenie ważnych fabularnych akcentów.
Wiele przedstawionych w tym obrazie zdarzeń dzieje się niejako instumentalni bez odpowiedniej ekspozycji postaci czy też ukazania w pełni ciągu przyczynowo-skutkowego. Film ten chwilami przypomina zlepek pięknych wizualnie scen z których na siłę próbowano utkać fabułę mającą ręce i nogi. Po części się tu Coppoli udało, ale i tak THE OUTSIDERS sprawiają wrażeni dzieła niemiłosniernie pociętego i nazbyt zdystansowanego emocjonalnie.

WYRZTUTKÓW warto jednak zobaczyć przez wzgląd na doborowy zestaw obsadowy, który w późniejszych latach stał się (na chwilę lub na dłużej) gwiazdorską elitą Hollywood.
W obsadzie znaleźli się młodziucy:
Patrick Swayze,Tom Cruise, Rob Lowe, Matt Dillon, C. Thomas Howell, Emilio Estevez, Diane Lane, Ralph Macchio.
W epizodziku pojawił się tu też Tom Waits oraz autorka powieści na podstawie której nakręcono ten film.

Większość wymienionej tu przeze mnie młodziutkiej obsady sprawuje się tu bardzo dobrze za wyjątkiem nieco sztucznego Ralpha Macchio, który jednak póxniej pokazał, że potrafi grać dzięki serii KARATE KID.

THE OUTSIDERS to nostalgiczna opowieść o konflikcie dwóch młodzieżowych gangów z różnych subkultur osadzona w małej mieścinie w Ameryce lat 50-ych.
Film ten wyróznia się na plus specyficznym klimatem oraz nie tak częstą w latach 80-ych XX wieku sklonnością do demitologizowania przez Hollywood wcale nie tak różowych i cudowonych lat 50-ych.
Podobnie jak w wypadku RUMBLE FISH Coppola zadbał o wizualną stronę swego dzieła.Świetne są tu zdjęcia autorstwa Stephena H, Buruma oraz muzyka Carmine Coppoli. W ucho wpada też ciekawa piosenka autorstwa Stevie Wondera, która została napisana specjalnie na potrzeby tej produkcji.

THE OUTSIDERS to niegłupie i pozbawione emocjonalnej naiwności kino adresowane do młodego dobiorcy.
Film ma też ważne i ciekawe przesłanie, które niestety zostało tu wyłożone w nazbyt łopatologiczny i kiczowaty sposób.

THE OUTSIDERS to film ciekawy wizualnie oraz dość starannie i atrakcyjnie obsadzony. Dobre wrażenie psuje tu nieco kulejąca reżyseria oraz niedopracowana fabuła. Nie mniej jednak warto zobaczyć ten film, który wiele zyskuje jeśli przy okazji zdecydujemy się również sięgnąć po zrealizowany w tym samym roku i tematycznie podobny RUMBLE FISH.

Warto poznać nieco mniej znane reżyserskie obliczne Francisa Forda Coppoli.