PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=801374}

Wyspa Bergmana

Bergman Island
5,6 1 149
ocen
5,6 10 1 1149
5,0 15
ocen krytyków
Wyspa Bergmana
powrót do forum filmu Wyspa Bergmana

re:mini.scencje

ocenił(a) film na 5

z cyklu so, am, where were we? czyli w poszukiwaniu inspiracji.. powiem tak, nie ma co się oszukiwać, chcącemu szkody nie dzieje się szkoda, ale uważaj czego sobie życzysz, bo możesz dostać bergmana.. albo jeszcze gorzej: bergmanem!

ocenił(a) film na 5
Westernik

ja tam im współczuł nie będę, chcieli bergmana to go dostali, nie w obrazkach, zza szyby, zza kulis, zza węgła, z oddali, ale w uczuciach, w przeżywaniach, w zmaganiach, w relacji, z bliska i w 19D wszystkie bergmany wszystkich czasów jak te spidermeny się wzięły były zleciały i zlały im się do środka..

ocenił(a) film na 5
Westernik

trochę przesadzam, to oczywiście żadnych głębi bergmanowskich nie dotyka, ledwo płynie, tak się tapla po powierzchni bergmanowskich zjawisk, w większości scen sami musimy się domyślić, o którą to z bergmanowskich strun twórcy się właśnie ocierali, niemniej sam koncept mi się podoba: bergman jako korek od szampana! punkt zapalny, którego duch wyciąga za włosy do góry to, co powinno zostać ukryte na dole po to, aby móc dalej żyć - żyć w tym kontekście oznacza poruszać się po omacku, we śnie i mechanicznie, taki sen z życia marionetek niegotowych na to, aby się wybudzić..

ocenił(a) film na 5
Westernik

tylko ja bym to jeszcze poszerzył o rolę bergmana jako głodnego ducha, ewentualnie jego materializację w postaci galaretowatego gluta, który by tę parkę opętał na podobnej mniej więcej zasadzie, na jakiej opętało izabelkę adżjani w filmie żuławskiego Opętanie - o tak, tak na opak, to by mi się nawet podobało..

ocenił(a) film na 5
Westernik

więc to banał, ale się sprawdza: kto ogniem wojuje od ognia ginie, a te dwa bidulki nieszczęsne chciały sobie na faro przyjechać, bambosze nałożyć, w koce opatulić, kawy zaparzyć i przez szybkę popatrzeć na płonący kominek..

ocenił(a) film na 5
Westernik

ale może tak się tylko niepotrzebnie nakręcam - chodzi o nakręcanie w sobie sprężynki życzliwości oczywiście - przy całej sympatii dla bergmana, jak i mojej adoracji głównie dla konceptu, to jest bardzo naskórkowe kino jednak, nadto razi dysonansem: twórcy z jednej strony wykpiwają nieco ową bezpieczną, jaśniepańską, turystyczną psychonautykę, czy raczej pseudopsychonautykę (bo jak najdalej od psychiki, zwłaszcza tej własnej, niechaj cierpią inni!) stosowaną jego odbioru, z drugiej zaś sami wpadają we własne sidła próbując odmalowywać ów bergmanowski pejzaż. tyle, że bergmanowski pejzaż nie jest zewnętrzny, nie tak łatwo go odmalować..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones